Kwoczka od kurczaczka

Skoro w jakiś sposób trafiliście na mojego Patronite, chciałabym bardzo serdecznie Was powitać i opowiedzieć w kilku słowach o sobie.

Szukając w swoim życiu pasji, która pozwoliłaby mi realizować się poza moją codzienną rutyną, odkryłam nieoczywistą stronę hodowli kurek. Zwykle kura w gospodarstwie kojarzy się stricte z pozyskiwaniem jaj oraz innych korzyści związanych z hodowlą przydomową. Opinie o kurach nie należą też do zbyt emocjonalnych i wyniosłych. Każdy oczywiście filtruje swoje doświadczenia zgodnie ze swoim sposobem postrzegania świata. W przestrzeni internetu można odnaleźć mnóstwo rzetelnych materiałów i opracowań dotyczących drobiu. Nie neguję ich. Jedynie chciałabym przedstawić Wam swoje spojrzenie i odczucia w codziennym obcowaniu z kurkami.

Zaobserwowałam, że kury to bardzo ciekawskie, na swój sposób inteligentne i żywiołowe stworzonka :) Posiadają jak każde zwierzątko swoje humorki, lepsze i gorsze dni. Potrafią psocić, obrażać się i okazywać radość. Co rano, niecierpliwiąc się, gdy zbyt długo nie otwieram ich domków, pukają dziobkami w szyby ich małych okienek. Gdy im coś dolega, potrafią przyjść do nóg, by je pogłaskać. Kiedy są zadowolone, bawią się koralikami na mojej ręce.

Taki właśnie świat chciałabym Wam pokazać w swoich filmach na moim kanale You Tube