Cześć czołem, kluski z rosołem!
Z tej strony Charlie, a to specjalnie dla was założyłem swój profil w tym serwisie, byście mogli wspierać moje działania i dodać mi jeszcze więcej energii. Najpierw opowiem coś o sobie. :)
Jestem muzycznym Fan-boyem, blogerem muzycznym czy też jestem po prostu taki jak ty, zwykłym człowiekiem z pasją, który kocha to, co robi i swoją pasją chce zarażać innych. Urodziłem się w Warszawie i od lat moją pasją jest muzyka.
Dwa lata temu postanowiłem założyć profil na Facebooku o nazwie „Tylko Metal” i był to początek mojego wielkiego planu, który urodził mi się w głowie. Planu, by się dzielić z innymi muzyką i tym, co dobre, tym co towarzyszy mi odkąd pamiętam. Po okresie roku postanowiłem ludziom udostępnić sklep, w którym można kupować płyty niedostępne w Polsce w miarę przystępnych cenach (Allegro i Olx). Następnie postanowiłem, że moja facjata jest na tyle znośna, że zacznę nagrywać Videoblogi. Seria „Charlie Poleca”, którą się z wami dziele to krótkie filmiki, w których polecam i opowiadam w skrócie o Zespołach i płytach, które warto przesłuchać i wypić z nimi kawę lub wódeczkę, jak kto woli. Raz na jakiś czas nagrywam relacje z koncertów.
Nie da się słowami języka polskiego, określić ile poświęciłem czasu, ile energii włożyłem i pieniędzy, by się znaleźć w tym miejscu. By dać ci już gotowy pomysł, obrobiony, lekko wypromowany i to wszystko zrobiłem sam. Zawsze wszystko robiłem sam....
Przychodzi moment w którym, kolejna poprzeczka, kolejny kamień milowy jest daleko i obawiam się, że środki, które przeznaczam na to, mogą dać mi możliwość osiągnięcia tego celu za około 6-8 lat. Wtedy mogę np. pieprznąć w kalendarz i cały misterny plan też pójdzie w pizdu, a nie mam spadkobierców i się nie sklonuje, bo nikt nie ma takiego głupiego ryja byka jak ja!
Chciałbym w przyszłości zmienić sprzęt na jakąś lustrzankę, by filmiki miały jeszcze lepszą jakość, ponieważ na ten moment nagrywam filmiki telefonem na chińskim statywie za 12 zł. Wydaje teraz mniej więcej 300 zł (co miesiąc), na promocje co jest już mało efektywne. Pomijam włożony czas i płyty, które ściągam z całego świata. Często koszt jednej płyty to 100 zł, a płyty ściągam co miesiąc. Sam wszystko montuje, sam przygotowuje grafikę, sam ustalam sobie plan na promocje a do tego robię konkursy.
Chciałbym w przyszłości móc mieć na tyle możliwości, by rozmawiać z muzykami, ale do tego potrzebuje keszu. Sam/ Sama rozumiesz, by zaistnieć w tych czasach w necie, musisz mieć kesz, tylko pie*** kesz.
Kocham to, co robię, kocham swój durny humor. Chcę się nim jeszcze bardziej dzielić z wami. Bądźcie częścią mojego kliki!
