Avatar użytkownika

Lil'Yo

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Lil'Yo to marka odzieży Handmade, którą stworzyłam od początku z wielkiego marzenia. Krok po kroku od zera, z wielką pasją, ciężką pracą i wiarą , że się uda.

Witam Was serdecznie :)


Od czego się zaczęło

Mam na imię Monika i jestem z Chorzowa. Cała moja historia zaczyna się od momentu, w którym w końcu dotarło do mnie, że życie jest za krótkie, żeby marnować je na robienie czegoś, czego się nie lubi. Czegoś co się robi tylko dlatego, że jest się w tym dobrym, przez wykształcenie i posiadane umiejętności.

Byłam księgową, później pracowałam w controllingu ( dział finansowy). Zdobyłam bardzo dobre wykształcenie i radziłam sobie świetnie. Ale w momencie, gdy dopadły mnie te wszystkie myśli - dokąd moje życie zmierza i że wcale nie mam satysfakcji i frajdy z tego co robię i że spędzam 8h dziennie pomagając komuś w działaniu jego biznesu, wtedy zaczęłam myśleć nad tym co zrobić, żeby mieć cudowne, szczęśliwe życie i robić to co tak naprawdę kocham.

Zaczęłam myśleć o wszystkich tych rzeczach, które lubiłam robić jak byłam dzieckiem i wtedy mnie to uderzyło „szyć i projektować ubrania” i „tańczyć” :) To były dwie moje największe pasje :) To był rok 2012, wtedy już od 2009 uczestniczyłam w zajęciach tanecznych, ale uważałam, że jestem już za stara, żeby osiągnąć coś w tym temacie.

Żeby nie przedłużać tej całej historii :), zaczęłam swój biznes w 2013, początkowo projektując ubrania i dając moje pomysły do krawcowej, która je realizowała, ale bardzo szybko doszło to do mnie, że sama chcę się nauczyć szyć. Poprosiłam sąsiadkę czy nie nauczyłaby mnie szyć i na szczęście się zgodziła. Pokazała mi podstawy, resztę nauczyłam się w praktyce, czytając książki i oglądając tutoriale w internecie. Zaczęłam robić bardziej skomplikowane rzeczy i zauważyłam jak wielką frajdę i satysfakcję daje mi tworzenie własnych ubrań.

Spędziłam naprawdę ciężkie 4 lata pracując na etacie, prowadząc własny biznes , tańcząc i oczywiście robiąc inne obowiązki, które każdy z nas ma. Miałam dni zwątpienia, ale cieszę się, że trzymałam się przy swoim i się nie poddałam. Rok 2017 był rokiem przełomowym, zrezygnowałam z pracy na etacie i w pełni poświęciłam się szyciu i projektowaniu. Ukończyłam również kurs instruktora tańca i obecnie sama uczę :) Mam nadzieję, ze wszystko pójdzie w dobrą stronę, mam pozytywne myśli. I wiem teraz, że nigdy nie jesteśmy za starzy na robienie rzeczy, które kochamy, musimy tylko podjąć decyzję i trzymać się jej

Inwestycje i praca w Lil'Yo

Wszystko w Lil'Yo powstawało i nadal powstaje z moich oszczędności i mojej ciężkiej pracy. Od początku dużo się uczę i rozwijam, w różnych tematach związanych z prowadzeniem tego biznesu. Na razie nie stać mnie na opłacenie pracownika, więc wszystkim zajmuje się sama-  szyciem/realizacją zamówień, tworzeniem nowych projektów, zamawianiem materiałów, zdjęciami ( no tu aparat trzyma mój partner :)), obróbką zdjęć, obsługą stron internetowych i portali artystycznych, na których są moje produkty, obsługą fanpage'a i innych stron promocyjnych, księgowością, marketingiem ( który na razie jest na bardzo słabym/znikomym poziomie) i innymi czynnościami około biznesowymi. Jedynymi firmami zewnętrznymi, z których korzystam, są firmy zajmujące się dostawą moich produktów ( Poczta Polska, Inpost). 

W związku z tym, że jest to ogromna ilość czasu poświęconego, nie mam już go na tyle, aby rozwinąć dobrze marketing własnymi siłami (aby ogarnąć tę całą wiedzę i wprowadzić ją w życie), włącznie z analizą strony internetowej, poprawą treści, SEO. Chciałabym skorzystać z firm, które oferują taką pomoc, ale na to oczywiście są potrzebne ogromne środki. To jest na ten moment największa bolączka mojego biznesu. Brak mi wystarczającego marketingu, pozwalającego szerszemu gronu osób na poznanie mojej marki.  Reklama jest kosztowna, a firmy, które się nią zajmują, oferują opłatę miesięczną za przeprowadzenie takich działań.

I to jest główny cel, na który chciałabym przeznaczyć środki, których na ten moment nie mogę przeznaczyć, bo muszę też mieć środki na utrzymanie, po opłaceniu wszystkich kosztów firmy. A ponieważ reklama i marketing promują biznes i dzięki temu można zarabiać, żeby mieć jak opłacić tę reklamę, więc jest to trochę błędne koło :)

Dlatego jeśli znajdzie się ktoś , kto ma ochotę mnie wspomóc będę przeszczęśliwa. Firmy, które się na tym znają będą mogły się zająć promocją mojej marki, a ja będę mogła na spokojnie realizować zamówienia i tworzyć nowe projekty, czyli coś co najbardziej lubię :) 

Troszkę się rozpisałam. Dziękuję za przeczytanie całości i przedstawiam Wam kilka z moich projektów:

Resztę można obejrzeć na mojej stronie Lil'Yo:

 https://lilyo.pl/

Zapraszam również na mój fanpage Lil’Yo : 

  https://www.facebook.com/lilyoodziez/

A jak ktoś ma ochotę, to sprawdźcie też mój kanał YouTube, gdzie wrzucam filmy promujące Lil'Yo oraz moje choreografie taneczne :

  https://www.youtube.com/channel/UCiBluH0uTk99ARVI6Brb3oA

 

Pozdrawiam ,

Monia :)