A to specjalistyczne leczenie - niestety - dużo kosztuje. Dlatego prosimy Was (wiem, że znów o coś prosimy, ale wierzcie mi - ani nie jest to ani łatwe ani przyjemne), prosimy Was o wsparcie. Wiemy, że czasy są ciężkie (dla wszystkich), ale jak wytłumaczyć choremu kotu, że ma poczekać, bo pusto na koncie?... Dlatego pożyczamy gdzie możemy (rodzina i znajomi zaczynają nas unikać , wyciągamy ostatnie zaskórniaki, żeby tylko IM pomóc wyzdrowieć. Czy możecie nam pomóc im pomagać? Dziękujemy każdemu, komu ICH los nie jest obojętny
Trwa ładowanie...