Radioterapia: Trzeci Tydzień – Wszystko Zaczyna Wyglądać jak Sezon na Maraton

Obrazek posta

Witajcie ponownie! Jestem tutaj, aby podzielić się z Wami aktualizacją dotyczącą mojej trzeciej kolejki radioterapii. Trzy tygodnie minęły już od momentu, gdy rozpocząłem to leczenie, i muszę przyznać, że czas szybko leci, nawet gdy spędza się go w szpitalu.

Przez ten czas miałem okazję obserwować nie tylko moje własne samopoczucie, ale także reakcje mojego otoczenia na ten proces. Wiem, że dla wielu z Was to trudne do zrozumienia, jak to jest codziennie walczyć z chorobą, która zdaje się kontrolować każdy aspekt życia. Dlatego też chcę się z Wami podzielić moimi refleksjami i doświadczeniami, abyśmy mogli razem zrozumieć, jak trudne, ale jednocześnie jak budujące może być to doświadczenie.

Mimo wszystko, jestem wdzięczny, że przez ten czas nie doświadczyłem żadnych napadów epilepsji ani poważnych skutków ubocznych. To dla mnie ogromna ulga i potwierdzenie, że jestem na dobrej drodze do powrotu do pełni zdrowia. Dzięki determinacji mojej doktor i wsparciu, które otrzymuję od Was, moi drodzy, czuję się silniejszy i bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek wcześniej.

Moja doktor prowadząca zdecydowała, że nie będzie zmieniać mojego leczenia, dopóki nie pojawią się pierwsze objawy napadu. To dla mnie dobra wiadomość, ponieważ oznacza to, że mój organizm dobrze reaguje na terapię i nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych środków. Trzymam kciuki, aby ta pozytywna tendencja utrzymała się przez kolejne tygodnie.

 

Oprócz braku poważnych skutków ubocznych, które były dla mnie ogromną ulgą, nie mogę również zapomnieć o tych drobnych niedogodnościach, które towarzyszyły mi w trakcie leczenia. Najbardziej uciążliwym dla mnie było wahanie apetytu. To frustrujące uczucie, kiedy wiesz, że musisz jeść, ale jedzenie przestaje smakować tak samo jak kiedyś. Czasem wydawało mi się, że mogę połknąć kilka suplementów i to by mi wystarczyło na cały dzień. Ale cóż, nie ugiąłem się pod presją i starałem się trzymać zaleceń dietetycznych, nawet jeśli czasami było to trudne.

Drugim aspektem, który mnie martwił, były zaniki pamięci krótkotrwałej. To dziwne uczucie, kiedy w połowie zdania nagle zapomina się, o czym się rozmawiało. Ale to chyba normalne w mojej sytuacji, prawda? Mam nadzieję, że po zakończeniu leczenia moja pamięć wróci do normy, chociaż zawsze mówiłem, że trochę zapomnienia nie zaszkodziło nikomu, prawda?

Na dodatek przez dwa dni miałem jakieś objawy przeziębienia, co zawsze dodatkowo podgrzewało atmosferę w moim mózgu. Ale udało mi się wyjść z tego dzięki trochę witamin dodanych do diety i szklance gorącej herbaty. W końcu, kto powiedział, że walka z nowotworem mózgu musi być monotonna?
Wreszcie, chciałbym podziękować Wam wszystkim za wsparcie i motywację, które otrzymuję codziennie. To Wasza miłość i wsparcie sprawiają, że czuję się silny i pewny siebie, nawet w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję za to, że jesteście ze mną w tej podróży i dzielicie ze mną te chwile zarówno radości, jak i wyzwań

Zobacz również

Wstęp do Mojej Historii z Rakiem Mózgu
"Moje życie z nowotworem mózgu" "wstep do historii"
Moje życie z nowotworem mózgu" - FAQ - Jakie byly obiawy?

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...