Avatar użytkownika

Maciej Łukaszuk

3
patronów
50 
miesięcznie
5 620 
łącznie
3
patronów
50 zł 5 620 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

10 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, po roku będę mógł nabić smyczek. Nabicie smyczka polega na wymianie włosia, które się zużywa i uniemożliwia wydobycie dobrego dźwięku. Trzeba to robić regularnie (co najmniej raz do roku), smyczków mam kilka - do różnych rodzajów muzyki, którą się zajmuję.
20 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, po roku będę mógł kupić kalafonię. Jest to specjalnie przetworzona żywica służąca do smarowania włosia smyczka. Stosuję kalafonię wytwarzaną według receptur z XVIII wieku, odpowiednią do barokowego smyczka i jelitowych strun. Nową kalafonię muszę kupować regularnie, gdyż zużywa się i wysycha.
50 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, za pół roku będę mógł kupić nowe nuty. Nuty, których używam to faksymile historycznych wydań. Jest to współczesny wydruk nut, z których grali muzycy w XVIII wieku, często z niezbędnym komentarzem muzykologicznym. Nuty te nie są dostępne w Polsce, w Europie jest kilka wydawnictw zajmujących się przygotowaniem i publikacją takich materiałów.
100 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, po pół roku będę mógł zabrać wiolonczelę do lutnika. Regularne naprawy, klejenie drobnych pęknięć, poprawki lakiernicze to normalna sytuacja. Czasem zdarzają się sytuacje trudniejsze, gdy trzeba większej naprawy, wymiany podstawka, wymiany tzw. duszy, czy nawet całego gryfu. Utrzymanie instrumentu w dobrej formie lutniczej to podstawowy warunek dobrego dźwięku.
200 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, po roku będę mógł kupić nowe struny. Korzystam ze strun jelitowych, wytwarzanych zgodnie z metodami z XVIII wieku. Dwie górne struny to czyste jelito odpowiednio przetworzone i skręcone. Dolne struny dodatkowo owinięte są srebrną owijką. Struny, z których korzystam produkowane są w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie struny trzeba regularnie wymieniać, gdyż zużywają się a czasem nawet pękają. Górne struny wymienia się raz na 3-4 miesiące, dolne czasem wytrzymują rok.
500 zł miesięcznie
Dziękuję Ci za Twoje wsparcie!
Dzięki temu, po roku będę mógł nagrać nową płytę z kameralną muzyką w skromnej obsadzie wykonawczej. Jest ogrom takiej muzyki - nie potrzeba do niej dużej grupy basso continuo, czyli muzyków realizujących głos akompaniujący. Zbiór "Sonates en duo pour deux violonchelles" stanowiący Oeuvre IIIe Jeana-Josepha Masse'a z około 1740 roku to przykład sonat na dwie wiolonczele, które pomimo skromnej obsady brzmią znakomicie i są niezwykle interesującym dziełem.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Maciej Łukaszuk w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Wiolonczela barokowa w muzyce francuskiej XVIII wieku. To jest moja artystyczna fascynacja. Celem zaś: nagranie jak największej ilości tych nadzwyczajnych dźwięków.


Kilka słów o edukacji i rozwoju artystycznym.


Edukację muzyczną rozpocząłem w wieku 7 lat. Przez wszystkie stopnie edukacji uczęszczałem równolegle do szkoły ogólnokształcącej i szkoły muzycznej. Przed podjęciem decyzji o udaniu się na studia muzyczne spędziłem rok na Wydziale Mechatroniki Politechniki Warszawskiej. Dzięki temu decyzję o wyborze drogi muzyka mogę uznać za w pełni świadomą i podjętą samodzielnie. Dalszy rozwój artystyczny to konsekwentne kontynuowanie tej drogi.

Podczas studiów w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie wiolonczeli, uczęszczałem dodatkowo do Międzywydziałowego Studium Muzyki Dawnej. Był to mój pierwszy kontakt z koncepcją historycznego wykonawstwa muzyki dawnej. Doświadczenie to ukierunkowało mój dalszy rozwój artystyczny. Po uzyskaniu tytułu zawodowego magistra sztuki w specjalności gra na wiolonczeli, ukończyłem dodatkowe studia w Akademii Muzycznej w Krakowie, uzyskując tytuł zawodowy magistra sztuki w specjalności wiolonczela barokowa.


Praca zawodowa i działalność artystyczna.


Pracę zawodową skoncentrowałem na muzyce dawnej. Przez wiele lat byłem członkiem Zespołu Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense. Obecnie współpracuję z większością znaczących zespołów muzyki dawnej w Polsce, przede wszystkim z Arte dei Suonatori, Orkiestrą Fundacji Akademia Muzyki Dawnej w Szczecinie, czy zespołem Royal Baroque Ensemble.

Starając się jednak nie ograniczać do wąskiej specjalizacji i rozwijać jako muzyk i instrumentalista jak najszerzej, od początku otwarty byłem na różnorodne doświadczenia artystyczne i wciąż takich poszukuję. Dzięki temu miałem okazję pracować w różnych rodzajach zespołów kameralnych, instrumentalnych i wokalno-instrumentalnych, orkiestrach współczesnych i historycznych, jako solista, kameralista, koncertmistrz i muzyk orkiestrowy. Miałem także okazję prawykonywać muzykę współczesną, koncertować ze znakomitymi jazzmanami (m.in. z Leszkiem Możdżerem), nagrać kilka płyt z zespołem metalowym Gladius Noctis, brać udział w popularnych programach telewizyjnych występując m.in. z Justyną Steczkowską.


Praca pedagogiczna i naukowa.


Od roku 2012 rozpocząłem działalność dydaktyczną na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Jako wykładowca w Zakładzie Muzyki Dawnej prowadzę zespoły kameralne muzyki dawnej oraz zajęcia indywidualne z gry na wiolonczeli barokowej.
W chwili obecnej mam otwarty przewód doktorski. Moja praca, o temacie „Styl francuski i włoski w twórczości wiolonczelowej Josepha Bodina de Boismortiera na przykładzie Sonat z op. 26 i 50” czeka na ostatnie recenzje i obronę.


Realizacja własnych pomysłów.


Cała opisana działalność jest źródłem wielu doświadczeń, zapewnia ciągły rozwój dzięki kontaktom z inspirującymi ludźmi i podejmowaniem coraz to nowych wyzwań. Jest ona również - niestety - pewnego rodzaju blokadą uniemożliwiającą realizację własnych aspiracji artystycznych.

W sytuacji, gdy praca i projekty wokół domagają się czasu na realizację, a płaca muzyka jest wciąż niewystarczająca, aby zrobić sobie przerwę na realizację własnych planów, zachodzi potrzeba aby własne aspiracje również stały się „projektem”. Projektem, w który zainwestuje się odpowiednią ilość czasu i pieniędzy.


Projekt: francuska muzyka wiolonczelowa.


Moim pomysłem jest nagranie francuskiej muzyki wiolonczelowej.

Podczas pracy nad doktoratem odkryłem jak dużym i wciąż niezbadanym obszarem jest sonata wiolonczelowa w twórczości kompozytorów francuskich I połowy XVIII wieku. Muzyka ta jest wyjątkowej urody, pełna niepowtarzalnej gracji i elegancji.

Zakres tego projektu zależy wyłącznie od zainwestowanych środków. W pierwszej kolejności będzie to płyta z twórczością Jeana-Josepha Masse. Sonaty wiolonczelowe tego kompozytora wypełnić mogą 5 płyt. W kolejce czekają jednak Joseph Bodin de Boismortier, Luis Patouart i inni. Skarbnica twórczości wiolonczelowej francuskich kompozytorów barokowych jest niemalże niewyczerpalna.


Jak to się robi?


Na początku jest najlepiej. Biorę do ręki faksymile. Nie współczesne nuty. Nie opracowanie. Kopię oryginalnego wydania z XVIII wieku.

Po pierwszym pobieżnym przegraniu, siadam i myślę. Zastanawiam się, co zrobić by jak najbardziej zbliżyć się do pierwotnej koncepcji kompozytora. Szukam, czym ta koncepcja mogła być. Analizuję kontekst historyczny, gatunek i styl muzyczny, badam tekst pod kątem budowy formalnej, zastosowanej ornamentacji, artykulacji, możliwych instrumentacji, temperacji i wszystkich innych aspektów technicznych. W tym momencie klaruje się pomysł. Interpretacja.

Kolejny krok to banał: trzeba się utworu nauczyć. Siadam więc do wiolonczeli. Kopii instrumentu z XVIII wieku. Bez nóżki. Z jelitowymi strunami. Tak jak było 300 lat temu. I ćwiczę. Na tym etapie efekt jest wprost proporcjonalny do poświęconaego czasu. Poświęcam go jak najwięcej.

Na próbach z zespołem basso continuo wiele z moich pomysłów ulega weryfikacji. Nie wszystkie pozostają bez zmian. Jest to niezwykle stymulujące i inspirujące.

Ostatni etap to sesje nagraniowe. Godziny spędzone w studio, zarwane noce, kolejne godziny w reżyserce. Poszukiwanie brzmienia, najlepszej wersji.


Dlaczego potrzebuję Twojej pomocy?


Bez Twojego regularnego wsparcia ten ambitny projekt nie zaistnieje. Koszty to niemalże studnia bez dna. Nie są to tylko koszty wynajęcia studia, choć te są znaczne. Są jeszcze materiały naukowe, nuty, struny. Przede wszystkim jednak czas poświęcony na realizację własnych planów zamiast na pracę zarobkową.

Muzyka jest sztuką trwającą w czasie. Nie pozostaje po niej nic, choć dużo wymaga i dużo zmienia. Nie mogę Ci, drogi Patronie, zaoferować wiele za Twoje wsparcie. Nie jestem w stanie przesłać nowej grafiki na pulpit, pięknego obrazu, czy nowo nagranego vloga. Jedyne co oferuję to muzyka - często na żywo, raz na jakiś czas w formie nagrania. 


 

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Maciej Łukaszuk już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Anonimowy patron
20 zł
Anonimowy patron
10 zł
Bogusława Sołtysiak
Bogusława Sołtysiak
20 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.