Avatar użytkownika

Ilona Myszkowska

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Nazywam się Ilona alias Kobieta-Ślimak i robię komiks internetowy chatolandia.pl ("Chata Wuja Freda"). Piszę też scenariusz do komiksu "Barwy Biedy" rysowanego przez Kiciputka i do mangi "Kawaii Scotland" rysowanej przez Drankę (powinna ukazać się jakoś w połowie przyszłego roku, manga nie Dranka). Współtworzę też gry komputerowe w ramach studia hamstercube i szyję pokraczne sześcienne zwierzątka zwierzątka ze skarpet.

Dzień dobry,

nazywam się Ilona i tworzę oraz współtworzę komiksy i ogólnie jakieś dziwne rzeczy, np. komiksy internetowe Chata Wuja Freda i Barwy Biedy, scenariusz do mangi Kawaii Scotland, dating sim "Mortal Dating", cRPG "Korpo Tale", crp "Opowieści z Nyanii", planszówkę "iGranie z Gruzem". Wydaję też komiksy na papierze i kalendarze, rysuję grafiki na kubki, zeszyty etc. (do znalezienia na sklepie gindie.pl).  A jak się zestresuję to szyję sześcienne stworki ze skarpet lub z włóczki.

 

 

W mojej twórczości koncentruję się głównie na absurdzie, krzywym humorze, krzywym wszystkim, patologii, komentarzu pseudofilozoficznym i lajkach na fejsie.

Jeśli chcesz wesprzeć mnie w tych wszystkich działaniach, to wiedz, że ja też chcę i będę dźwięczna.

Pozdrawiam,

Ślimag

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Próg za 36zł - GNIECIUCH! Ściskasz to wyobrażając sobie, że to serce Twego wroga i stres schodzi z Twej duszy! Nie odkształca się!

Do tego dostajesz na maila rysunek + ślimaka in progress + mały odręczny rysunek!

 

Opinie zadowolonych użytkowników:

"Jako hasacz mam na głowie wiele spraw puszczy i czasami trudno sobie z tym poradzić. Teraz jednak mam Kostkę Splendoru z Wunsem i mniej zwłok do zakopywania."

- Weronika Hasacz Załucka, poważna recenzentka ksiązkowa

 

To było różowe objawienie. Te derpy oczka, ten WONS sumiasty, puchatość jakaś się w tym czaiła, ale dystyngowana. Całym swym sześciennym jestestwem przemawiał do mnie. I kiedy wreszcie dorwałam tego stworka, to jeszcze się okazało, że oprócz wszystkich wyżej wymienionych zalet jest przecudownie giętki, sprężysty i można go miąchać i ściskać i tak zabawnie mu się marszczy wszystko, a potem "plong" i znowu jest dystyngowanym, różowym milordem. Genialna sprawa.

- Joanna Pastuszka-Roczek - bizneswoman, właścicielka niesamowicie prosperującej firmy

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------