Avatar użytkownika

Projektanteczka

0
patronów
0 
miesięcznie
0 
łącznie
0
patronów
0 zł 0 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

3 zł miesięcznie
Jeżeli kiedyś chcesz, żeby ta ciekawość, która zaprowadziła Cię do piekła, Cię z niego wyciągnęła, wrzuć do mojego portfela złotówkę jak dla ulicznych muzyków lub jak na Twój codzienny nałóg, a może w ten sposób staniesz się podwaliną do budowania lepszego świata, w którym kiedyś wszyscy się tego piekła własnych niewłaściwych zachowań pozbędziemy :)
10 zł miesięcznie
A jak masz więcej odwagi i potrafisz dofinansować tajemnicę, która może wpłynąć na przyszłość świata, dorzuć się dziesiątką comiesięcznego wsparcia, jak wtedy kiedy kupujesz kawę na mieście :) Jeden fundusz kawowy dla mnie może Cię nie zbawi, ale przynajmniej raz w miesiącu będziesz mieć świadomość, że ze mną kawa jest wypita ;) ps wiem, wiem, przeważnie są za 11,99zł lub 12,99zł. Ale tu nie płacisz za kubeczek ;)

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Projektanteczka w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Tajemnica... która nie zamierza ze sceny schodzić pokonana...

Kim właściwie jestem?

Skoro tu jesteś, to pewnie interesuje Cię moja osoba, więc albo wiesz kim jestem, albo chcesz z ciekawości dowiedzieć się więcej. :)

PS. Tylko pamiętaj - "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła" - tak podobno mówią. Jednak wydaje mi się, że o tym, gdzie Ty się znajdziesz czytelniku / czytelniczko, zadecyduje Twoje postępowanie wobec innych, i grzechy jakie masz, bazując na dziesięciu przykazaniach (sprawdź i sobie przypomnij, a zanim to zrobisz ja już powiem - upss... czyżby jednak piekło? ;) a jak jeszcze dodasz do tego 8 grzechów głównych, nazywanych śmiertelnymi - upsik ). Więc zanim Ty mnie do swojego piekła zepchniesz, nie znając moich poczynań, najpierw sprawdź własne, aby nie nazywać się osobą idealną :)

więc jak już sprawdzone do jakiego miejsca trafisz, to tak po krótce o mnie...

Z zawodu jestem architektką krajobrazu i projektantką wnętrz. W 2010 roku założyłam pierwszą firmę, którą zniszczyły działania nieuczciwej konkurencji i po siedmiu latach ogólnopolskiego rozwoju byłam wręcz zmuszona firmę zamknąć, chociaż walczyłam o nią jak lwica.

Po  zamknięciu firmy, już nie patrzę na świat jak przedtem, ale nigdy nie zmieniłam zdania w kwestii swoich celów życiowych, których nikomu nie ujawniałam i nie zamierzałam, bo nawet we własnej firmie ich nie realizowałam.

Ludzie, patrząc na moje poczynania zachowują się najczęściej tak:

Jedni powiedzą - jej to się zawsze udaje (i czekam na takie opinię ;) )

Inni powiedzą - amatorka bez doświadczenia (i tu powinni dodać swoje imię, bo wszyscy uczymy się od kogoś i w ten sposób strzelają sami sobie w kolana Ps. tym bardziej, że mówiąc o kimś pogardliwie "amator" warto spojrzeć od kogo ten amator się uczył, bo wtedy Ci nauczyciele też będą amatorami)

Jeszcze inni dodadzą - ona to sobie w życiu poradzi (na takie opinię również czekam, bo nie ma to jak negatywna motywacja, w której już wiesz, że nikt Ci nie pomoże - nawet Ci, którzy Ci tak mówią)

A jeszcze inni dopowiedzą - ona to sobie z niczym nie radzi. Powinna się ogarnąć. (tych opinii sobie nie życzę, ponieważ jakby w życiu nie było, skoro nauczyłam się chodzić, mówić i pisać, to czy sobie w tej kwestii nie radzę? Jeżeli ktoś mówi nie radzi sobie "w niczym" to kłamie - warto wziąć to pod uwagę). 

Ja się nigdy nie poddaje, a z każdym rzucaniem mi kłód pod nogi, zbieram je i buduje z nich most :) Co z nim zrobię? Dowiedzą się tylko wybrani i wspierający, bo takich kłód którymi oberwałam było chyba z setki tysięcy i szkoda, że nie w banknotach :)

Po co tu jestem?

Po to, aby Ci odważniejsi, którzy nie kłamią, że są dobrzy (co opisałam na początku tego wpisu) wsparli moje działania rozwojowe. Kiedy tak zrobią, ja wreszcie wstanę jak feniks z popiołu nie tylko w kwestii tego co grzeszne piekielne sumienia mi zgotowały, ale wreszcie zdołam zbudować to, co przez kłamstwa innych musiałam odkładać latami.

Jeżeli mimo ciekawości wstąpienia do chwilowych piekieł, dowiedziałeś / aś się przy okazji, że też się tam znajdziesz (myśląc do tej pory inaczej), nie martw się, Twoje kłamstwo o Twojej dobroci też Cię tam pociągnie, bo jednak ktoś idealny mówi zawsze prawdę :) ps. jak się poprawisz w tej kwestii i powiesz prawdę - że jesteś złą osobą - to masz jedno kłamstwo mniej ;) oczywiście żarcik, ale przemyśl to...

Więc skoro już to czytasz, wesprzyj mnie chociaż złotówką (aha, złotówką nie możesz, najmniej to 3zł - ps. wiesz, podatki itp. ;) ), a już będzie ok :) Może to będzie taka cegiełka, żeby kiedyś z Ziemskiego piekła stworzyć Niebo :)

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Projektanteczka już teraz!

Zostań Patronem

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.