Avatar użytkownika

Spółdzielnia Praktyk Wywrotowych

2
patronów
215 
miesięcznie
8 395 
łącznie
2
patronów
215 zł 8 395 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

3 zł miesięcznie
Podziękowania pod koniec podcastu, Będą też jakieś drobiazgi. Każdy rzuca tyle ile może, każda wpłata jest równie ważna.
5 zł miesięcznie
Kiedy zobaczymy się na proteście, zbijemy Ci piąteczkę. Upomnij się.
10 zł miesięcznie
Dwie piąteczki. (Pięć dwójek???)
15 zł miesięcznie
Możemy razem pójść w tango. Inne tańce? Tak, po wcześniejszym zgłoszeniu formalnego wniosku. Prosimy zabrać formę nr 21 do pokoju 37.
20 zł miesięcznie
Możemy wykrzyczeć razem jakieś hasło. Zastrzeżenie: hasło musi łamać dowolną normę moralną wywodzącą się c o n a j m n i e j sprzed 1968 r.
30 zł miesięcznie
Wymyślimy razem nową ideologię polityczną. Potem zrobimy shitstorm na założonej przez nas prywatnej grupce, w wyniku którego nasza ideologia rozpadnie się na kilka odłamów. Za 150 lat ludzie będą mieli zagwozdkę.
50 zł miesięcznie
+50 zł
100 zł miesięcznie
+100 zł
150 zł miesięcznie
+150 zł
200 zł miesięcznie
Czy to Kropotkin na horyzoncie?! Nie, to osoba z SPW, która jest ci bardzo wdzięczna za wsparcie. I ma brodę.
300 zł miesięcznie
+300 zł
500 zł miesięcznie
Przy pomocy tajemniczego rytuału nadamy Wam status międzyświatowych szerzycielek lewactwa.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Spółdzielnia Praktyk Wywrotowych w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Jesteśmy lewicowym kolektywem, zajmujemy się aktywizmem, edukacją i pomocą społeczną. Działamy w trzech miastach w Polsce.

🇬🇧 English below / 🇪🇸 Castellano abajo

    Zaczęło się bardzo niepozornie, kilkoro aktywistów i aktywistek z różnych krakowskich kolektywów poczuło, że chcą spróbować organizować się inaczej niż dotychczas, a może nawet trochę z tym poeksperymentować.

    Tak zaczęły się burzliwe spotkania pełne marzeń, dyskusji i planów. Od planów od razu przeszliśmy do realizacji, w końcu było co robić. Jak wiadomo, (nie tylko) w dużych miastach prezydent, radni i prywatni inwestorzy co chwilę zaskakują mieszkańców swoimi beztroskimi działaniami typowymi dla adwokatów późnego kapitalizmu. Zabudowa kolejnych terenów zielonych, zamykanie miejsc pracy, reformy i inwestycje, które przyczyniają się do wykluczenia kolejnych grup społecznych: musiałośmy pracować zarówno nad nagłośnieniem tych problemów, jak i strategiami przeciwdziałania im. Po miesiącach wytężonej pracy, potknięć, sukcesów, bardziej lub mniej zabawnych wpadek, fuksów i planowanych zwycięstw wiedziałyśmy, że chcemy działać dalej.
 

    A potem przyszło Kongresono - ogólnopolski kongres anarchistyczny, którego krakowską edycję mocno wspomogliśmy. Zaraz po zakończeniu napisał do nas pewien mieszkaniec Łodzi i bezceremonialnie oznajmił, że chce działać z nami. Było to nowe wyzwanie - jak zorganizować spójną, równościową współpracę międzymiastową? Zaprosiłyśmy więc kolegę do Krakowa, zaoferowaliśmy nocleg i porozmawiałośmy. Jego osoba wniosła do naszej działalności nową platformę - Twitter, i nagle nasz głos stał się słyszalny także w tej, nieznanej nam dotąd internetowej przestrzeni dyskusji. Za nim dołączyły kolejne dwie osoby i w ten sposób musiałyśmy zmienić „Działamy w Krakowie i w Nowej Hucie” w naszych grafikach, na - „Działamy w Krakowie i w Łodzi”.

    Wówczas, w trakcie burzliwej dyskusji w jednym z krakowskich barów podjęłyśmy także wspólnie bardzo ważną decyzję: koniec z działaniem tylko w reakcji. Pora przekuć nasze umiejętności i skupić nasze energie na wytwarzaniu alternatywnych wzorców i popularyzacji alternatywnych perspektyw. To zadanie przyświeca nam od tej pory cały czas i towarzyszy wszystkim podejmowanym działaniom.
    A potem atmosfera w kraju i w naszych miastach zaczęła robić się naprawdę gorąca. Kolejne przypadki prześladowań społeczności LGBTQIAP+, prześladowania protestujących na Białorusi, kolejne fikołki polskiego rządu pozostawiające w ambiwalentnej sytuacji przyszłość polskich pracownic i pracowników oraz osób z macicami. Nie mogłośmy przejść obok tego obojętnie, musiałyśmy działać. W Krakowie niemal co tydzień czekały nas kolejne protesty, demonstracje, a w Łodzi musiałyśmy w ogóle rozruszać nieco teren i sprawić, by także te mniej centrystyczne głosy stały się obecne. To były dni i noce pracy, przygotowywania przemówień, akcji bezpośrednich, współorganizacji protestów, sięgania po pomocną dłoń kolejnych osób w celu zorganizowania nagłośnienia, czy ekipy porządkowej. Ale ten wysiłek nie poszedł na marne.


Po jednym z wydarzeń, Kolorowym Demo, podeszła do nas pewna osoba i zapytała, czy może dołączyć. Potem wszystko potoczyło się reakcją łańcuchową. Po kolejnych akcjach z podobnym pytaniem wychodziły do nas kolejne osoby, znajomi pytali: „Ej, a w sumie to mogę działać z Wami? Też chciałobym porobić takie rzeczy.” Kulminacyjny moment nastąpił w trakcie Strajku Nie Tylko Kobiet. Wtedy we wszystkich z nas coś pękło. Ilość działań poszerzyła się, tak samo jak ilość osób. Kiedy jedna z pierwszych członkiń kolektywu dołączyła do spotkania po ponad dwumiesięcznej nieobecności, miała oczy jak pięciozłotówki widząc tyle wspaniałych umysłów i rąk do pracy.

    Obecnie działamy w grupie kilkudziesięciu osób: z Krakowa, Łodzi, Katowic i okolicznych miejscowości. Spotykamy się zdalnie i na żywo, organizujemy kolejne akcje, łączymy siły. Zaczęliśmy tworzyć raport dotyczący przemocy policji w trakcie strajków, tworzymy broszurę oraz podkast. Cały czas nie przestajemy współorganizować wydarzeń i akcji bezpośrednich. Są wśród nas osoby, które specjalizują się w socialmediach, akcjach bezpośrednich, sztuce, pracy socjalnej, czy intelektualnej. Łączymy nasze umiejętności i skupiamy wszystkie siły na wspólnych działaniach. Mamy wiele determinacji, jedyne czego potrzebujemy to środków, przy pomocy których będziemy konsekwentnie wprowadzać zmiany. Miejcie na nas czujne oko i ucho, SPW nie śpi!


[EN]

    We started out small-time. We were just a couple of activists from Kraków, people who wanted to organize stuff differently and maybe even mix things up a little. It began with wild meetings full of ideas, discussions and planning. We quickly moved on from planning to acting, as there were a lot of things to be done.

    Things in Kraków went as they usually do in our Polish cities, so: the council, mayor and private investors do nothing, but surprise people with their careless decisions, representative of the advocates of late stage capitalism. Destroying greenery, cutting out jobs, and making reforms and investments which only help in alienating more and more people; Business as usual; Well, not anymore. We had to increase public awareness about those issues, and of course, develop strategies to solve them. After months and months of excruciating work, a share of failures and successes, some funny and some serious setbacks, lucky days and planned victories, we knew that it was worth it. And we knew that we had to go on.

    And then came Kongresono - our national anarchist congress, this time in Kraków, at which we did a lot of the organizing. A little after the event, a person from Łódź came to us, and straight up declared that he'd like to be a part of our group. This seemed to be a new challenge - how would we organize inbetween cities? Well, we invited the guy to us, and started talking. With his arrival we also arrived at our new platform - twitter, so that we could be heard in new space - and one unknown to us. He quickly found two other people to work with, and with that we had to change "We operate in Kraków and Nowa Huta" to "We operate in Kraków and Łódź”.

    Then, during a heated discussion in one of the local pubs, we made a crucial decision: it was time to expand our actions beyond only reacting to events. It's time to use our skills and put our energy in creating new ways and perspectives. We hold this statement close to our hearts to this day. And then the situation in our cities and country started to become more and more hostile. Pervasive aggression towards the LGBTQIAP+ community, violence in the streets of Belarus, and more outrageous decisions that put the state of workers and people with wombs in jeopardy. We couldn't let it happen, something had to be done. In Kraków we organized demonstrations every week, and in Łódź we had to stir up the discussion, and invite more radical voices into conversations. This was the time of late night organizing, direct actions, cohosting demonstrations, standing on our heads just to get a good sound system or a safety group. Well. It was all worth it.

    After one of the events - Kolorowe Demo - one person came to us and asked if they could join us. After that, everything happened like a chain reaction; other people started to ask the same questions: „Hey, can I work with you? I really want to do stuff like this". The biggest boom came during the Not Only Women's Strike. Something in us broke. The number of new people and things to do started to grow more and more. When one of our activists, after a year of absence, came back to see two times the amount of great minds and hands ready to work, she was shocked beyond words.

    Nowadays we're a group of a couple dozen people from Kraków, Katowice and Łódź. We meet in real life and online, we do a lot of organizing, we expand our reach. We began to create a report about the violence during the Not Only Women's Strike, we're working on a brochure and a podcast. We never stop doing more and more. And we do it directly. We have specialists on social media, direct action, organizing, art, social and intellectual work. We work together and combine our talents, so that we may create new, hopeful praxis. We have a lot of determination and energy, the only thing that we need is more funds to help us do even more and reach even further. Keep an open eye and ear on us - SPW never sleeps.


[ES]

    Empezamos de manera muy inofensiva. Un par de activistas de varios colectivos de Cracovia sintió que quisiera organizarse de un modo diferente o quizá hasta experimentar un poquito.

    Así empezaron reuniones tormentosas, llenas de sueños, deliberaciones y planes. No tardamos en realizarlos, ya que había cosas que hacer. Queda claro que (no solamente) en las grandes ciudades alcaldes, consejeros e inversores privados cada vez en cuando sorprenden a los residentes con nuevas acciones despreocupadas típicas del capitalismo tardío. La construcción inconsiderada que destruye más y más áreas verdes, la destrucción de empleo, reformas e inversiones que contribuyen a la exclusión de nuevos grupos sociales - tuvimos que actuar tanto para poner esos problemas en el centro de atención como para desarrollar estrategias para enfrentarlos. Después de meses de trabajo, pasos en falso, éxitos, deslices graciosos (o menos graciosos), golpes de suerte y triunfos previstos, supimos sin duda alguna que queríamos continuar adelante.

    Luego vino el Kongesono - el congreso anarquista de Polonia - a cuya organización activamente contribuimos. Justo después del congreso nos escribió una persona de Lodz declarando que quiere actuar con nosotres. Éste fue un desafío para nosotrxs - ¿cómo coordinar una cooperación coherente e igualitaria entre dos ciudades? Invitamos pues al nuevo amigo para que venga a Cracovia, le ofrecimos cama y hablamos. Fue él quien aportó a nuestras actividades una nueva plataforma - Twitter - y de repente nuestra voz se hizo audible también en ese espacio de discusión. Al nuevo amigo le siguieron dos personas más en juntarse con nosotr@s y así tuvimos que poner al día la información en nuestros gráficos que desde aquel momento decían: “Estamos activos en Cracovia y en Lodz”

    Entonces, durante una discusión feroz en un bar en Cracovia, tomamos juntxs una decisión superimportante: ¡Basta de solo reaccionar a lo que está pasando! Llegó el tiempo para aprovechar nuestras habilidades y enfocar nuestra energía para generar modelos subversivos y popularizar perspectivas alternativas. Desde entonces, esta tarea nos sigue sirviendo de guía para las actividades que emprendemos.

    Luego la atmósfera en nuestro país y nuestras ciudades empezó a hacerse más y más grave. Los casos siguientes de acoso contra la comunidad LGBTQIAP+, la persecución de manifestantes en Bielorrusia, los saltos consecutivos del gobierno polaco que siguen afectando el futuro de lxs trabajadorxs y las personas gestantes. No lo pudimos ignorar, tuvimos que actuar. En Cracovia, casi cada semana había protestas, demostraciones, pero en Lodz tuvimos que hacer vibrar el sitio y asegurar que las voces menos centristas también fueran presentes. Era un trabajo de día y noche, escribiendo discursos, preparando acciones directas, coorganizando protestas, estableciendo redes de ayuda mutua. Pero aquel esfuerzo no fue en vano.

    Después de una de las demostraciones (la denominada “colorida”) una persona se acercó a nosotres y nos preguntó si pudiera juntarse al colectivo. Desde aquel momento se produjo un tipo de reacción en cadena. Cada acción siguiente traía nuevas personas o amigxs preguntando “¿Puedo actuar con vosotres? A mí también me gustaría hacer tales cosas”. El momento clave llegó durante la huelga de mujeres (y todxs otrxs). Entonces se multiplicó tanto la cifra de personas activas en nuestro grupo como el número de acciones emprendidas. Cuando una de las primeras miembras del colectivo volvió a reunirse con nosotras después de dos meses de ausencia tuvo los ojos como platos viendo tantas manos listas para actuar.

    Ahora operamos en un grupo de tres decenas de personas activas en tres ciudades: Cracovia, Lodz y Katowice. Nos reunimos de forma remota y en persona, organizamos acciones, juntamos fuerzas. Hemos empezado a elaborar un informe sobre la violencia policial durante la ola de protestas en curso y estamos a punto de lanzar el primer episodio de nuestro podcast. Organizamos y coorganizamos eventos y acciones directas sin parar. Entre nosotr@s hay personas que saben de redes sociales, acciones directas, arte, trabajo social o científico. Combinamos nuestras habilidades y las enfocamos para actuar juntos. Nuestra determinación es muy fuerte, lo único que necesitamos son recursos con los cuales pudamos actuar hacia un cambio. ¡Estad alertxs!

 

Cele Autora

Działalność SPW
  • 1 000 zł miesięcznie
  • 785 zł brakuje
21%
Prąd, papier, klej, farby. Nagłośnienie i transport. Wszystkie te rzeczy finansujemy w miarę możliwości z własnych środków, ale bywa różnie, czasami jest na styk, albo trzeba iść na kompromis. Z Waszą pomocą będzie łatwiej, skuteczniej, głośniej i więcej. Jak powiedziały tajemne matki lewactwa: lepiej się agituje, będąc pewnym, że będzie dodatkowy megafon.

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Spółdzielnia Praktyk Wywrotowych już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Słońce Kołpanowicz
Słońce Kołpanowicz
15 zł
Anonimowy patron
200 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.