Avatar użytkownika

TOSIA XD

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Humanitarny serwis spedycyjny działający od początku wojny w Ukrainie. Wozimy busem do Ukrainy wszystko co najważniejsze: środki medyczne, żywność, artykuły higieniczne, sprzęt obronny. Wracamy z ludźmi, zwierzętami, dziełami sztuki, dokumentami. Jeździmy wszędzie gdzie wystąpi taka konieczność

KIM JESTEŚMY?

Jesteśmy grupą przyjaciół, która zaraz po inwazji Rosji na Ukrainę postanowiła pomóc swoim koleżankom i kolegom mieszkającym i żyjącym za wschodnią granicą. To była reakcja na realne zagrożenie dla osób które znamy i lubimy. Nie jechaliśmy tam z myślą, że stanie się to stałym elementem naszego życia, po prostu chcieliśmy przewieźć w bezpieczne miejsce bliską nam osobę. Później pojechaliśmy po przyjaciół naszych  przyjaciół. A później po ich przyjaciół i dalej - każdą osobę, która tego potrzebowała.

Na co dzień każde z nas zajmuje się swoimi obowiązkami, pasjami i zadaniami, ale wojna w Ukrainie sprawia, że gdy dostajemy informację o pilnym zapotrzebowaniu na przewiezienie kogoś albo dowiezienie czegoś, wtedy wszyscy stajemy się Tosią. Po wyczynie pierwszych trzech tygodni, zaczęliśmy działać rotacyjnie.

 

TOSIA

Tosia to imię, które wybraliśmy dla samochodu pożyczonego na potrzebę pierwszej wyprawy. Stało się ono kryptonimem całej akcji.

Tosia to osoby, spośród których niektóre fizycznie znajdują się w Polsce, ale głową i sercem są w Ukrainie koordynując przejazdy, reagując na zdarzenia i organizując logistykę podróży. Tosię można znaleźć pod numerem telefonu 24h/7. Tosia to WhatsApp, Telegram, Viber, Signal, przez którego osoby z UA mogą sygnalizować nam swoje potrzeby. Tosia to sieć. Tosia to kierowcy w samochodzie pokonującym setki kilometrów na terenach objętych wojną. Tosia to nasz bus. Tosia to osoby zaangażowane w sprawę, wspierające nas w tym co robimy. 

 

JAK DZIAŁAMY?

Każda wyprawa do Ukrainy jest inna, przez różnorodność zadań, jakie przed sobą stawiamy, jak i przez zmiany w przebiegu wojny. 

Udało się nam zbudować siatkę powiązań, w której mamy możliwość sprawnej spedycji dóbr i ludzi przez granicę. Mamy znajomych w większych miastach Ukrainy. Znamy miejsca, z których dystrybuowana jest pomoc.

TOSIA zajmuje się naszą koordynacją. Kierowcy są na bieżąco informowani o zmianach trasy, koordynacja wyznacza punkty zbiórek i mapy przejazdów. 

Współpracowaliśmy już z wieloma oddolnymi ośrodkami we Lwowie, Winnicy, Żytomierzu, Białej Cerkwi, Kijowie; z urzędami i organizacjami takimi jak: Miasto Lublin, Miasto Kraków,  Miasto Winnica, Centrum Kultury w Winnicy, Merostwo we Lwowie, Centrum Kultury we Lwowie, Ośrodek Społeczny w Żytomierzu, KMWTW, Nerdka Gallery, (NIE), KAFE, oraz z kilkoma ukraińskimi jednostkami obrony terytorialnej.

TOSIA działa w ramach Stowarzyszenia Kolektywu Artystycznych Form Eksperymentalnych i przez to stowarzyszenie rozlicza swoje środki finansowe.
 

CO ZROBILIŚMY?

Przejechaliśmy około 12 tys. kilometrów. Przewieźliśmy przez ukraińską granicę około 100 osób w tym około 40 dzieci. Kilka psów i kotów. Jedno ukulele. Przewieźliśmy kilkadziesiąt palet różnych dóbr - od żywności i leków, przez prywatne paczki po dzieła sztuki muzealnej rangi. Byliśmy między innymi w Kijowie, Lwowie, Równem, Żytomierzu, Białej Cerkwi czy Winnicy.

 

NA CO ZBIERAMY?

PALIWO jest bardzo drogie. Dlatego pakujemy samochód tak, by każdy sześcienny centymetr był pełny, dobrze planujemy i nie robimy “pustych” przejazdów.

UDOSKONALENIE NASZEJ FLOTY i zwiększenie możliwości naszego samochodu. Od miesięcznego abonamentu za telefon satelitarny przez wykupienie profesjonalnej centrali w celu lepszej komunikacji z TOSIĄ po (na horyzoncie) instalację Starlink'a w celu dostępu do stabilnego internetu podczas całej trasy.

SAMOCHÓD chcielibyśmy mieć własny, żeby nie martwić się za każdym razem, czy będziemy mieli czym jechać w kolejną misję. Maszyna, która nas interesuje to Volkswagen T5, którego można kupić za około 30 tys. złotych. Taki właśnie pożyczaliśmy na nasze wyprawy, wiemy więc że jest duże, pojemne i całkiem ekonomiczne. Idealnym rozwiązaniem byłoby znalezienie egzemplarza z podwyższonym sufitem (dzięki temu można zapakować do niego więcej zaopatrzenia) lub z bagażnikiem na dachu.