Te 5 złotych to tak, jak lajk na Facebooku, czy Instagramie. Dla mnie to sygnał, że robię dobrą sprawę. I za niego dziękuję!
Pamiętam w czasie rewolucji godności na Ukrainie popularne było hasło: jestem kroplą w oceanie. I rzeczywiście bez kropli nie byłoby oceanu.
To już trochę większa suma oznaczająca pewne wyrzeczenie ze strony wspierającego. To może być nawet równowartość biletu do kina. Zapewniam, że zaoferuję równie ciekawe wrażenia, jak może nie jeden z filmów.
Usta milczą, dusza śpiewa, ręce piszą: Wielkie wielkie dzięki za tak duże wsparcie!
Zaczęliśmy od kropli w oceanie, skończymy na Dnieprze lub co najmniej jego dopływie.
Nowy użytkownik
Piotr Pogorzelski