Specjalny Próg dla pracowników Santandera - Adoptuj Robusia!
Zgłoszono nam, że od kilku dni pod posesją w okolicach Siechnic leży pies. Nie wstaje. Dokarmiany przez sąsiadów nie je i nie pije od 5 dni. Właściciel nie chce zabrać go do weterynarza - na miejscu była straż miejska, która... poprosiła go o zabranie psa do weterynarza. Kompletny absurd, gdyż jest to organ (niestety) uprawniony do odebrania psa właścicielowi, gdy ten go nie leczy. No, ale po co sobie robić kłopot przy piątku. 😞😞😞
Kiedy, korzystając ze swoich uprawnień wschodziliśmy na posesję, byliśmy przekonani, że nie zdążyliśmy. Pies nie ponosił nawet głowy, był przemoczony deszczem, miał twardy bolesny brzuch, duszność i wzmożone ruchy oddechowe.
Przez prawie tydzień nadal nie jadł i nie pił, jego podaż na płyny oraz jedzenie była zaspakajana ciągłym wlewem dożylnym. Dostawał tej specjalistyczne leki. Bohater, dał radę i już pomału zaczyna cieszyć się życiem bez zwątpienia, obojętności, cierpienia. ❤️
W podziękowaniu za wsparcie otrzymasz od nas Spersonalizowany Certyfikat Wirtualnej Adopcji!