Dajesz mi o pięć złotych więcej, niż się spodziewałam. W wieku 18 lat za te pięć złotych musiałam stać godzinę w upale z ulotkami, nie jest więc tak, że nie doceniam. Wypiję feministyczne sojlatte ku Twojej czci, a ty dostaniesz ode mnie maila z pięknymi podziękowaniami oraz pocztówkę raz na cztery miesiące, na której narysuje krzywy obrazek, albowiem nie umiem rysować.