300 zł to dla nas bardzo szczodry dar. Da nam oddech w podróżniczej codzienności, od czasu do czasu pozwoli na coś ekstra, smaczne łakocie, lepszy hostel, szybszy autobus, badania, których nie pokrywa ubezpiecznie, albo samolot, który przerzuci nas w inne miejsce globu :) Tak czy inaczej, obiecujemy, że zostaną zagospodarowane właściwie.
W zamian, oprócz wpisu na listę patronów, podziękowań w formie video, kartki oraz drobiazgu - zaprosimy na kawę w Krakowie - jak juz tam będziemy. A jak osiądziemy w innym miejscu - to w innym, oczywiscie :) Jedyne, czego nie mogę obiecać, to stuprocentowej obecności Gai, ze zrozumiałych, jej Maleńkości wolnościowych względów - w związku z tym proszę o wyrozumiałość :)