Avatar użytkownika

Somos Dos - migawki z podróży Małej i Dużej

23
patronów
1 030 
miesięcznie
23
patronów
1 030 zł
miesięcznie

Progi wsparcia

10 zł miesięcznie
10 zł. Brązowo-zielonkawy banknot, ekwiwalent niepełnej paczki papierosów, kufla piwa w knajpie albo 2 litrów benzyny. W naszym świecie to pół łóżka w hostelowym dormitorium, część biletu na lokalny transport albo obiad dla Małej i Dużej.

Za każde 10 złotych z wdzięcznościa wpiszemy Ciebie na listę Patronów naszej podróży, podlinkowywując Twoją strone/fanpage/instagram do Twojego nazwiska lub pseudonimu (po uzgodnieniu, oczywiście :)
23 zł miesięcznie
23 złote to równowartość półlitrowej wódki. Dla nas - to podróżnicza przeżyciodniówka, czyli wszystko co możemy wydać jednego dnia na potrzeby jednej osoby - na jedzenie, spanie, transport, ewentualne bilety wstępu i nagle potrzeby.

Gdybyś miała (miał) chęć sfinansować nam jeden lub więcej dni naszej podróży, oprócz dopisania Ciebie do listy naszych Patronów, odwdzięczymy się osobistym podziękowaniem w formie video.
46 zł miesięcznie
46 zł to nasz dzienny budżet. Tą kwotą manewrujemy, finansując naszą codzienność. To niewielka suma w przeliczeniu na 2 osoby i nawet tu, po drugiej stronie świata życie za nią wymaga sporej gimnastyki. Od czterech lat jakoś nam się to udaje, ale każda złotówka ponad ten 46 zł będzie dla nas sporym ułatwieniem.

Gdybyś zdecydowała się lub zdecydował zafundować nam dzień podróży (lub nawet dzień z odrobiną górki) - zrewanżujemy się wpisaniem Cie na listę Patronów (z linkiem na życzenie), a także podziękowaniami w formie video oraz w postaci pocztowej kartki wysłanej z państwa, w którym aktualnie jesteśmy.
100 zł miesięcznie
Podróż ma to do siebie, że od czasu do czasu zaskakują nas dodatkowe spodziewane lub niespodziewane wydatki. To trzeba zapłacic za wizy, to się podrze plecak, to Gaja wyrośnie z butów, albo się sypnie elektronika. Samo życie, prawda? Dodatkowy zastrzyk gotówki pomoże nam zmierzyć się z tymi wyzwaniami z większą niż dotychczas swobodą.

W zamian za owo wsparcie zobowiązujemy się do wpisania Twojego nazwiska na listę Patronów (z linkiem na życzenie), nagrania podziękowań w postaci video i wysłanie pocztowej kartki wraz z drobnym upominkiem z miejsca w którym aktualnie jesteśmy.
300 zł miesięcznie
300 zł to dla nas bardzo szczodry dar. Da nam oddech w podróżniczej codzienności, od czasu do czasu pozwoli na coś ekstra, smaczne łakocie, lepszy hostel, szybszy autobus, badania, których nie pokrywa ubezpiecznie, albo samolot, który przerzuci nas w inne miejsce globu :) Tak czy inaczej, obiecujemy, że zostaną zagospodarowane właściwie.

W zamian, oprócz wpisu na listę patronów, podziękowań w formie video, kartki oraz drobiazgu - zaprosimy na kawę w Krakowie - jak juz tam będziemy. A jak osiądziemy w innym miejscu - to w innym, oczywiscie :) Jedyne, czego nie mogę obiecać, to stuprocentowej obecności Gai, ze zrozumiałych, jej Maleńkości wolnościowych względów - w związku z tym proszę o wyrozumiałość :)

500 zł miesięcznie
500 zł to bardzo hojny dar. Tak szczodry, że prawie niemożliwy do wyobrażenia sobie. Ale jeśli jakimś zrządzeniem losu niemożliwe ciałem się stanie - obiecuje, że oprócz wpisania Cię na listę Patronów, nagrania podziękowań video oraz wysłania karteczki i drobiazgu z tej strony świata, po naszym powrocie, w uzgodnionym terminie przyjade do Ciebie i opowiem o naszej podróży w formie kameralnego slajdowiska. Nie mogę zagwarantować obecności Gajki, ale dołożę wszelkich starań, by odwiedziła Cię razem ze mną:).

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Somos Dos - migawki z podróży Małej i Dużej w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Od wielu lat w podróży. Kto? Samotna mama wraz z małą córeczką. Jak? Niskobudżetowo, zawsze blisko ludzi. Gdzie? Przez świat i przez życie, przed siebie i do siebie..

Ponad 7 lat temu, pewnego majowego poranka wsiadłyśmy do brzucha żelaznego ptaka, który uniósł nas w dal, na spotkanie marzeń. Od tego czasu, wraz z moją małą córeczką przemierzałyśmy niespiesznie świat, pracując po drodze oraz docierając do zachwycających miejsc, także zupełnie nieturystycznych. Gdzie nam się podobało – zostawałyśmy na chwilę, zaprzyjaźniałyśmy się z ludźmi, stając się częścią miejscowego życia, a potem ruszałyśmy dalej, często ze smutkiem w sercu, przeczuwając że naszych dobrodziejów i przyjaciół nie ujrzymy już w życiu nigdy. Mając do dyspozycji dzienny budżet wysokości 23 PLN na osobę, podróżowałyśmy najtańszymi środkami transportu, korzystałyśmy z autostopu czy Couchsurfingu, przeżywając przygody i emocje, dla których warto było zanurzyć się w przestrzeń leżącą daleko poza strefą komfortu. Zresztą.. spójrzcie sami:

 

 

Gdy wyjeżdżałyśmy, nie było fanfar, czerwonych dywanów i wielkich zapowiedzi. Żegnali nas rodzice i najbliźsi przyjaciele. Dla nich to właśnie, korzystając z cafejek internetowych, pisałam fejsbukowe relacje, zamieszczając je na swym prywatnym profilu. Blog powstał dopiero po 1,5 rok podróży, założony przez znajomego. „Wypełniaj go treścią” – napisał – „ja zadbam o resztę”. Więc zaczęłam wypełniać go historiami, obserwacjami, refleksjami, opowiadając Wam o naszym świecie.

To dzięki Wam właśnie, dokładnie 5 miesięcy później mój młodziutki, dopiero co raczkujący blog "Somos Dos - Migawki z podróży Małej i Dużej" wygral prestiżowy konkurs Blog Roku 2015.

Przygoda z blogowaniem na tym sie nie skończyła. Od tamtego czasu nieustannie piszę, blog się rozrósł, przybył nasz  kanał YouTube, fejsbukowy Fanpage, Instagram - i przybyło Was – naszych dobrych duchów, towarzyszących nam w drodze.

Blog, YouTube, Facebook i Instagram to godziny mojej codziennej pracy. Z tutoriali uczę się podstawowej obróbki zdjęć i montażu filmów. Piszę teksty, robię zdjęcia, kręcę migawki. Redaguję, obrabiam, montuję proste sekwencje, piszę dłuższe i krótsze teksty, śląc je do Was na nitkach internetu. Wszystko to robię sama, krok za krokiem, wyrywając czas życiu.

Od jakiegoś czasu opowiadam Wam o naszym życiu na bieżąco, w formie live. Obecnie jesteśmy w Meksyku, Gaja poszła do tutejszej szkoły, a ja dwoję się i troję, by sprostać wszystkim obowiązkom, które się z naszym tutejszym życiem wiążą, także w finansowym wymiarze życia tu naszego.

 

Gaj śpi, mama pisze bloga..



Nie jest łatwo. Ba, jest trudno. Łącząc w sobie rolę matki, podróżniczki i blogerki, nie mam taryfy ulgowej. Jeśli czegoś nie dopatrzę, nie zrobię, zapomnę – ponoszę tego konsekwencje. A wyzwań w drodze jest bez liku i ciągle przybywają nowe!

W tej drodze nie jestem jednak sama. Czuję Wasze wielkie wsparcie, które wyrażacie w komentarzach i w prywatnej korespondencji. Spieszycie z radami, gdy o nie poproszę, pomagacie szukać rozwiązań, gdy życie zapędza mnie w kozi róg, pomagacie nam także finansowo, co jakiś czas przesyłając drobną kwotę ze wspierającym słowem.

Za to wszystko dziękujemy Wam  nieustannie i serdecznie!

 


 

***




Jak pożytkuję otrzymane od Was pieniądze?

Lista jest długa i nie wyczerpuje wszystkich niespodzianek, które niesie życie, ale mimo tego spróbujmy..

Z pewnością będzie mi lżej opłacić czynsz za mieszkanie, internet, czy pokryć nasze ubezpieczenia - w związku z czym mogłabym znów regularnie publikować na blogu - każdy wpis to kilkanaście godzin pracy - pisania, fotografowania, selekcjonowania, obrabiania, wgrywania i poprawek. Z blogowaniem łączą się też social media - czyli kolejne godziny w komputerze - bo tak wyglądają kulisy każdej działalności w sieci. Normalnie rozkłada się ona na dwóch, trzech (bądź więcej specjalistów), jednak przy Somos Dos żadnej pomocy nie mam. Ten blog i wszystko dookoła niego powstaje wyłącznie z pasji i serca, w moim czasie wolnym, którego w życiu samotnych rodziców nie ma zbyt wiele...

Wszystko wskazywało też na to, że za jakiś czas powstawać zacznie dokument pokazujący podróż oczami Gai, pod roboczym tytułem  "Somos Dos - dziewczynka z plecaka".  Niestety,  z powodu wycofania się osoby wiodącej projekt został zawieszony, niemniej jednak postanowiłam zrobić wszystko co w mojej mocy, by wrócił on znów na wokandę. I wrócił! Filipińska ekipa Cine de Kamalayan  realizowała dokument o naszej podróży, ale że chłopaki montowali ten materiał po godzinach, wszystko bardzo rozciągnęło się w czasie, aż utkwiło w martwym punkcie. Niestety ani moje telefony, ani maile nie były w stanie sfializować projektu. Muszę więc szukać nowego zespołu filmowego, który byłby zainteresowany dokumentem.
Mamona z pewnością przyspieszyłaby ten proces.

 

 

***



Tak czy inaczej - cokolwiek z  tego Patronite wyjdzie - dziękuję Wam za zasugerowanie tejże drogi, za każdą najmniejszą wpłatę, którą nam powierzacie, a przede wszystkim - za Waszą wspierającą obecność , którą - pomimo dzielącej nas odległości - wyraźnie i niezmiennie czujemy.

Dziękujemy Wam za to wszystko z serducha!

Asia i Gaja
  


 

Somos Dos - migawki z podróży Małej i Dużej

 

 

 



 

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Somos Dos - migawki z podróży Małej i Dużej już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Marika Bułgajewska
Marika Bułgajewska
23 zł
Karolina Rog
Karolina Rog
46 zł
Magdalena muras-skudlarska
Magdalena muras-skudlarska
100 zł
Karolina Memon
Karolina Memon
46 zł
Anonimowy patron
10 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.