To, co miało być rutynową interwencją, zamieniło się w pokaz bezradności. Czterech funkcjonariuszy nie potrafi skutecznie obezwładnić dwóch osób, jeden z policjantów ląduje na ziemi, a inni walczą z podejrzanym jakby pierwszy raz był na służbie. Sytuacja jak z komedii Benny'ego Hilla, tylko że tutaj nikt się nie śmieje (oprócz osoby filmującej). Ale przechodząca kobieta ma rację, nie ma nic zabawnego w sytuacji, gdzie funkcjonariusz leży ranny na chodniku. Ale Brytyjscy policjanci mają znacznie bardziej ograniczone uprawnienia niż w wielu innych krajach. Nie mogą używać paralizatorów bez specjalnego zezwolenia, a użycie siły musi być "rozsądne i proporcjonalne". W efekcie często widzimy takie sytuacje że policjanci próbują delikatnie obezwładnić agresywnego podejrzanego, bojąc się oskarżeń o nadużycie siły i późniejszego dochodzenia. Ironiczne jest to że system naraża samych funkcjonariuszy. Może następnym razem powinni najpierw grzecznie zapytać "Przepraszam bardzo, czy byłby pan uprzejmy pozwolić się aresztować? Herbatki? Kawusi? "
Brytyjska policja w opałach: Kiedy cztery osoby to za mało
Darmowy!
(+18)
·
0
·
23.01.2025
Dostęp +18
Post dostępny tylko dla użytkowników 18+
Niestety musisz być zalogowany i mieć minimum 18 lat, jeśli chcesz przeczytać ten post. Sprawdź ustawienia swojego profilu.
Przejdź do profilu Zaloguj się