Myślą, że wystarczy założyć konto i tyle. A tu chodzi o to, żeby w kółko przypominać się użytkownikom, promować, komunikować. Patronite to świetne narzędzie dla dziennikarzy i redakcji, ale wymaga kontaktu z użytkownikami. Jeżeli nie zostanie zbudowana społeczność, to ludzie nie będą chcieli niczego wpłacać
Redakcja „Więzi” uruchomiła model finansowania społecznego, zanim to było modne, jeszcze przed sukcesem braci Sekielskich czy Radia Nowy Świat. Przez cały ten czas obserwowaliśmy wytężoną pracę redakcji nad budowaniem prawdziwych relacji z patronami, które są kluczem do rozwijającego się, nowego modelu partycypacyjnej konsumpcji wartościowych treści
Plany utworzenia radia Nowy Świat ogłosiła grupa Ratujmy Trójkę w połowie kwietnia. Zbiórka na tę stację szybko stała się jedną z najpopularniejszych w serwisie Patronite. Zebrano już prawie 1,85 mln zł. Obecnie wsparcie dla stacji deklaruje ponad 25 tys. patronów, którzy gotowi są wpłacać miesięcznie ponad 650 tys. złotych.
Wzrosła też liczba patronów wspierających działalność Radia 357. W niedzielę było ich nieco ponad 10 tys., we wtorek rano liczba ta wynosi dokładnie 10 tys. 476. W poniedziałek wieczorem w aplikacji Patronite Audio oraz na stronie Patronite.pl/radio357 w zakładce posty można było wysłuchać audycji autorstwa Aleksandry Budki.
Zaledwie tydzień od startu, Radio Nowy Świat w serwisie Patronite miało już 28 tysięcy wspierających, a wynikami słuchalności przebiło m.in. BBC Online. W sierpniu internetowe RNŚ miało kolejne powody do świętowania - ponad 200 tysięcy pobrań mobilnej aplikacji, około miliona słuchaczy i 2,5 miliona złotych ze zbiórki w Patronite.
Nagle rozumiesz, że jakąś cegiełkę człowiek dokłada do tego. Ci młodzi ludzie mają to miejsce, żeby budować, czy kultywować te relacje. Dlatego bardzo mało mówimy o sumach wpłat, o tym miesięcznym wsparciu. O Patronite warto mówić nie w kontekście pieniędzy, finansowania, ale w kontekście budowania tych relacji. Trwałych, wartościowych — o nowym modelu cyfrowej kultury po prostu.
Na platformie Patronite.pl powstała specjalna kategoria #Kulturawsieci przeznaczona dla twórców (...) ma ułatwić twórcom prezentowanie i upowszechnianie dorobku artystycznego w Internecie oraz pozyskiwanie od osób prywatnych wsparcia w postaci grantu finansowego. ma ułatwić twórcom prezentowanie i upowszechnianie dorobku artystycznego w Internecie oraz pozyskiwanie od osób prywatnych wsparcia w postaci grantu finansowego.
...Langusta na Palmie ale i na Patronite...Dominikanin tłumaczy, że YouTube jest jedną z największych ambon świata. Twierdzi też, że trzeba ją wykorzystać „na każdy możliwy sposób”. Co zamierza więc zrobić? Znów oddajmy mu głos. Chce „zalać cały YouTube Słowem Bożym”. W tym celu twórca kanału Langusta na palmie rozpoczął zbiórkę w serwisie Patronite. Pierwszym celem, który wyznaczył, było 7 tys. zł miesięcznie. Bardzo łatwo udało mu się tę kwotę uzbierać, a nawet ją przekroczyć...
Autorski program „Raport o stanie świata” Dariusza Rosiaka, który realizuje w formie podcastu przekroczył milion odsłuchów na platformie Anchor i zbliża się do tego poziomu na Spotify. (...) Dariusz Rosiak w serwisie Patronite.pl ma ponad 3,2 tys. patronów, którzy wspierają go miesięczną kwotą ponad 53 tys. złotych. Początkowo celem była kwota 5 tys. zł miesięcznie, na rozwój podcastu
Internetowe Radio Nowy Świat to bez wątpienia niebywały sukces ostatnich tygodni. Uruchomione 10 lipca radio słucha już codziennie 200 tys. internautów, a comiesięczne wsparcie finansowe deklaruje już 30 tys. Patronów. (...) którzy deklarują na Patronite łącznie 735 645 zł wpłat co miesiąc, to wystarczające wsparcie dla Radio Nowy Świat, które to potrzebuje na funkcjonowanie w obecnym kształcie „jedynie” 300 tysięcy złotych miesięcznie.
Ojciec Adam Szustak jest autorem prowadzonego na YouTube kanału "Langusta na palmie", który obecnie zgromadził ponad 667 tys. subskrybentów. Dominikanin uruchomił także „katolicki Netflix” (...) Projekt został sfinansowany z wpłat wiernych wpłacających za pośrednictwem Patronite.pl. Teraz zbiórka - po raz pierwszy w historii tego serwisu przekroczyła próg 2 milionów złotych.
Sekielscy, idąc za ciosem, na Patronite zbierają już na kolejny film, tym razem o SKOK-ach. I idzie im jeszcze lepiej: w trakcie pisania tego tekstu do zakładanych 350 tys. zł brakuje im tylko trochę ponad 6 tys. zł. Łącznie od ponad 3,3 tys. patronów, czyli po prostu osób, które zdecydowały się wpłacić na dany cel, Sekielscy zebrali już 800 tys. zł, a tylko w tym miesiącu mogą zebrać rekordowe 122 tys. zł.
(...) przed Patronite’em na rynku nie brakowało miejsc na zbiórki społecznościowe, jak Polak Potrafi czy Zrzutka. Tam jednak twórcy mogli realizować raczej jednorazowe projekty, a nie stworzyć długofalową więź z fanami, jak ma to miejsce na Patronite. Pod tym względem Patronite to miejsce absolutnie unikatowe na naszym rynku.
Wielu twórców wierzy, że wsparcie widzów da im większą swobodę niż współpraca z płacącymi za reklamę markami - a to było dotychczas główne źródło zarobków vlogerów. Tak by widz, co podkreśla Gonciarz, stał się klientem i przestał być traktowany jak towar. - Ludzie dorastają powoli do wizji, że za dobre treści w internecie się płaci - twierdzi Czajka.
To właśnie dzięki wsparciu naszej społeczności na Patronite mogliśmy zebrać dość pieniędzy, by wyprodukować wysokiej jakości film dokumentalny. Ale środki uzbierane w ten sposób przyczyniają się też do powstawania wielu innych filmów, które z uwagi na ograniczenia budżetowe po prostu by nie istniały - mówi Kamiński.
Chcę przebudować model mojego działania na taki, w którym to Wy - społeczność widzów - jesteście podstawą tego, co robię, i to Wy macie prawo ode mnie wymagać najwyższej jakości treści. Chciałbym rozwijać swoje kanały w taki sposób, by przede wszystkim myśleć o tym, co Wy chcielibyście zobaczyć – napisał Gonciarz.
W ostatnich dniach głośnym echem rozeszła się po mediach elektronicznych informacja o tym, że Krzysztof Gonciarz uzyskał w ramach serwisu crowdfundingowego Patronite.pl finansowanie swojej działalności na poziomie ponad 20 000 zł miesięcznie. Tyle pieniędzy (a liczba ta wciąż rośnie) internauci chcą rzucać w znanego polskiego youtubera każdego miesiąca.
Magia zadziałała (…) imponujące wyniki osiągnął vloger Krzysztof Gonciarz. Zebrał na portalu Patronite imponujące deklaracje comiesięcznego wsparcia, co gorsza, zrobił to w niesamowitym tempie. Zachęceni jego przykładem ruszyli inni twórcy, na Patronite zaczęło przybywać kilkadziesiąt kont dziennie, zakładanych przez wszystkich możliwych potrzebujących: znalazły się tam i projekty youtube, i artyści, i fundacje.
KOLOROFONIA z dumą oznajmia, że znalazła się w gronie twórców reprezentujących debiutujący portal crowdfundingowy PATRONITE. To rodzimy odpowiednik serwisów, które umożliwiają artystom ich swobodę twórczą, dzięki dobrowolnym, comiesięcznym wpłatom płynącym od wspierających ich fanów. Oto, co mówi na temat udziału w tym przedsięwzięciu Michał Kisielewski, pomysłodawca projektu KOLOROFONIA.
Co i rusz słyszymy lub jesteśmy świadkami pomysłów polegających na wprowadzeniu płatności za internetowe treści. Wielkie korporacje, wydające popularne tytuły przekonują nas, że warto płacić, jeśli chce się mieć dostęp do wszystkiego, a youtuberzy mniej lub bardziej dyskretnie wypytują swoich widzów o to, czy ci płaciliby za możliwość oglądania ich niektórych filmów.
Twórcy samochodu dla niepełnosprawnych, taniej metody na wykrywanie Eboli oraz konstruktorzy drona pomagającego przy skutkach katastrof naturalnych – to niektórzy z wyróżnionych w drugiej edycji listy New Europe 100, na której znaleźli się innowatorzy z Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród laureatów jest 27 Polaków.
Patronite.pl to pierwsza w Polsce platforma finansowania społeczności młodych twórców wielu dziedzin kultury i sztuki, oparta na prostej i transparentnej zasadzie subskrypcji. To nie tyle wsparcie finansowe na realizację konkretnych projektów artystycznych, ale szansa dla utalentowanych ludzi na rozwój w cyfrowym świecie kultury.
Dwa dni temu wystartowałem z Patronite (…) Sukces jest szalony! Autentycznie od dwóch dni co o tym pomyślę to zapiera mi dech w piersiach. A nie miałem żadnych oczekiwań. Absolutnie żadnych. Liczyłem się z tym, że widzowie mogą mi tam dać zarówno 2000 jak i 200 złotych łącznie. Najwyższy z celów ustaliłem bez jakichkolwiek nadziei na to, że się uda – bo ktoś mi zasugerował, że tyle mogę zebrać (jak widać wyczuł to lepiej ode mnie).