Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!
Cześć!
Super, że jesteś i że zdecydowałeś się odwiedzić mój profil na patronite.pl.
Opowiem Ci trochę o sobie, o tym czym się zajmuję i dlaczego właśnie patronite.
Jesteś Gotowy? No to zaczynamy!
Nazywam się Monika Szadyko, pochodzę z Tarnowskich Gór i jestem dumną ślązaczką. Na co dzień studiuję Wychowanie Fizyczne o specjalizacji Trener Personalny na krakowskim AWFie oraz jestem trenerką CrossFit. Jak więc pewnie dobrze się domyślasz cały mój świat kręci się wokół sportu i to w dodatku nie byle jakiego.
Pewnie słyszałeś już o Runmageddonie, Spartan Race, Survival Race czy Barbarian Race, a jeżeli nie to zaraz conieco się dowiesz o biegach OCR.
Biegi OCR (Obstacle Course Racing), czyli po naszymu Ekstremalne Biegi Przeszkodowe. To te, w których jest dużo błota, wody, ognia, na trasie czekają na ciebie różnego rodzaju przeszkody w postaci ścian, zasieków, zbiorników wodnych czy też rozjuszonych futbolistów. Wszystko to sprawia, że po dobiegnięciu na metę czujesz się jakbyś był nieśmiertelny.
Jeżeli kiedykolwiek uczestniczyłeś w tego rodzaju biegach, to doskonale wiesz o czym mówię. Jeżeli nie, koniecznie musisz spróbować!!! Tylko od razu ostrzegam - to UZALEŻNIA!!!
Od bajtla (najmłodszych lat) byłam związana ze sportem. Jako 10 latka zaczęłam grać w piłkę ręczną i swoją miłość do tego sportu rozwijałam przez kolejne 10 lat, aż do klasy maturalnej. Jako że nasza drużyna składała się w głównej mierze z dziewczyn starszych ode mnie, które poszły na studia, nasza drużyna rozpadła się, a ja musiałam znaleźć dla siebie coś nowego. Jak większość nastolatek udałam się na siłownie, jednak nie dużo czasu potrzebowałam na to, aby zdać sobie sprawę, że treningi na maszynach to nie moja bajka. Jestem sportowcem i potrzebowałam poczucia rywalizacji, które odnalazłam w CrossFicie.
Pewnego razu znajomy opowiedział mi o Runmageddonie i namówił mnie, żebym pobiegła razem z nim. A że do takich rzeczy nie trzeba mnie namawiać, to też za niedługo stanęłam na starcie mojego pierwszego biegu OCR…
…i tak to się właśnie wszystko zaczęło.
Na początku biegałam dla "fanu", ale z każdym kolejnym biegiem miałam coraz lepsze wyniki. A nic tak nie motywuje do ciężkiej pracy jak kolejne sukcesy ! Na moim wieszaku z medalami zaczęło pojawiać się coraz więcej krążków, a ja chciałam ciągle więcej i więcej.
Ale nie zawsze było kolorowo. Na moim pierwszym nocnym biegu zgubiłąm trasę i przez pół godziny biegałam sama po lesie, próbując odnaleźć ścieżkę, albo jakąś żywą duszę. Pamiętam jak dzisiaj swoje przerażenie, gorycz łez i zniechęcenie. Kiedy wbiegłam na metę nie wiedziałam czy jeszcze kiedykolwiek stanę na lini startu. Na szczęście moje uzależnienie od biegów OCR okazało się silniejsze i niespełna miesiąc później wystartowałam w kolejnym Runmageddonie. Następnym biegiem był Fire Games, na którym odniosłam swój pierwszy większy sukces zdobywając II miejsce. To dodało mi wiatru w żagle.
Aż w końcu, rok temu, zakwalifikowałam się do Mistrzostw Polski organizowanych przez Runmageddon i wywalczyłam na nich 11 miejsce.
Wtedy postanowiłam, że czas najwyższy przestać traktować biegi jako tylko zabawę, a zacząć jak sport wyczynowy.
Od tamtego momentu na mojej półce z trofeami zagościło kilka nowych statuetek.
MOJE OSIĄGNIĘCIA:
• II miejsce FIRE GAMES 3; Bytom, 25.09.2016
• II miejsce WINTER SPARTAN SPRINT w kategorii Individuals; Dolni Morava, 14.01.2017
• II miejsce ZIMOWY RUNMAGEDDON REKRUT; Józefów Warszawa, 21.01.2017
• I miejsce ARMAGEDDON CHALLENGE WARRIOR; Janowiec nad Wisłą, 29.04.2015
• II miejsce MASAKRATORRUN; Dąbrowa Górnicza, 3.05.2017
• I miejsce BIEG HARPAGANA; Bytom, 21.05.2017
• III miejsce RUNMAGEDDON REKRUT; Szczyrk, 21.10.2017
• I miejsce HALLOWEEN MASAKRATORRUN; Sosnowiec, 28.10.2017
Dzięki wynikom jakie osiągnęłam w tym roku zakwalifikowałam się do Mistrzostw Europy oraz Mistrzostw Świata OCR.
Mistrzostwa Europy odbyły się w Holandii na początku lipca, gdzie nieoficjalnie zdobyłam tytuł Najbardziej Walecznej Zawodniczki. Czuję, że tytuł ten jest jak najbardziej zasłużony, ponieważ 2 godziny spędzone na 2 przeszkodach, pot, krew, łzy i moje dłonie, które wołały o pomstę do nieba potwierdziły, że na przeszkodach walczyłam jak lwica! I ludzie! Zawodnicy z różnych krajów, sędziowie, medycy, którzy po biegu podchodzili i gratulowali mi uporu i wytrwałości, tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że nie poddałam się bez walki!
Mistrzostwa Świata miały miejsce w Kanadzie 13.10.2017 r. Niestety ze względów finansowych nie byłam w stanie wziąć w nich udziału. Start w takich zawodach to ok 10 tys. złotych. Biegi w Polsce też nie należą do najtańszych. Ceny pakietu startowego oscylują od 200 do 500 zł, w zależności od dystansu (całe szczęście, że najlepiej czuję się w tych krótszych), a dla mnie jako studentki to na prawdę nie małe pieniądze.
Pomocną dłoń kieruje w moją stronę rodzina i przyjaciele, którzy wierząc w mój sukces, wspierają mnie finansowo. To właśnie dzięki Nim wystartowałam w Mistrzostwach Europy. Bez nich nie mogłabym rozwijać swojej pasji, a także walczyć o kolejne trofea.
Obiecałam sobie, że zrobię co w mojej mocy, żeby w przyszłym sezonie zrealizować wszystkie plany startowe, których nie udało mi się spełnić w tym roku.
A moją MOCĄ jesteś właśnie TY!
Dziękuję, że poświęciłeś swój czas aby nieco poznać moją osobę. Jeżeli jednak to dla Ciebie za mało, serdecznie zapraszam Cię na moją stronę na Facebooku oraz Instagramie.
Wszyscy Patroni będą wymieniani (z imienia i nazwiska,nicku) w postach poświęconych specjalnie im oraz w każdym poście po biegu.
Firmy zainteresowane współpracą i wzajemną promocją, serdecznie proszę o kontakt mailowy.
Monika