Odkąd pamiętam w maszynie do szycia widziałam coś intrygującego. Kręciłam się wokół niej jako dziecko ale dopiero gdy miałam kilkanaście lat pozwolono mi coś na niej uszyć. Był to przełomowy moment, który pamiętam do dziś. Często jednak słyszałam powiedzenie „ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz” Uczyłam się więc, skończyłam studia i zaczęłam pracę w korporacji ale to właśnie w mojej małej pracowni czuję się najlepiej.
Mam w głowie mnóstwo pomysłów na akcesoria oraz ubrania, które chciałabym sobie sama uszyć. Realizuję je więc krok po kroku w wolnych chwilach, a że przy okazji podobają się one osobom w moim otoczeniu to postanowiłam dzielić się swoją pasją i stworzyłam fanpage https://www.facebook.com/uszyjmito/
Swoją przygodę zaczynałam od prostych rzeczy. Na początku szyłam torby na zakupy i poduszki, później były kosmetyczki, aktualnie szyję plecaki. Często zdarzało mi się, że siedziałam nad jakąś torbą czy kosmetyczką kilka długich godzin. Aż do skutku. Aż udało mi się uszyć to co sobie wymyśliłam. Czasem w trakcie szycia znajdowałam nowe lepsze rozwiązania i eksperymentowałam. Tak wyglądała moja nauka.
Cały proces szycia to dla mnie niesamowita przygoda, która zaczyna się w sklepie z tkaninami, a kończy umieszczeniem zdjęcia gotowej rzeczy na moim profilu. Doceniam to co udało mi się już stworzyć i z błyskiem w oku patrzę w przyszłość. W głowie mam już kolejne kroki i planuję przywitać kolejną wiosnę w uszytej przez siebie spódnicy.
Aktualnie motywacji dodają mi wszyscy, którzy doceniają to, co szyję. Dziękuję za Wasze wsparcie ;)
