Patronite nie pobiera prowizji od zbiórek
Mary, Maritka, Marysia... każdy woła ją jak chce. Przyszła na swiat latem zeszłego roku jako jedna z czterech kociąt, które przyniosła na teren ogródków działkowych niewysterylizowana kocia matka. Wspólnymi siłami całe rodzeństwo znalazło kochające domy. Została ona... chora lecz nie zapomniana. Choroba przyszła nagle, nic nie wskazywało wcześniej, że mogła chorować. Po wstępnych badaniach okazało sie, że musiała za malucha przechorować wirusowe zapalenie płuc. Jak trafiła do nas po paru tygodniach nastapiły kolejne objawy... przekrzywienie główki, jak by jakiś paraliż. Okazało się, że to zapalenie ucha w powikłaniu po zapaleniu płuc. Leczymy więc ucho i czekamy. Los jednak nie oszczedza małej istoty i w niedługim czasie dochodzą objawy padaczki. Nie są częste ani długie ale świadcza o tym, że sprawa jest poważniejsza niż zapalenie ucha. Nie mamy wyjścia... choć kasa pusta, trzeba badać. Jedziemy na tomograf. Obecnie czekamy na wyniki i oby były pozytywne i mamy nadzieje, że Meritka będzie jeszcze mogła cieszyc sie pełnym zdrowiem.
Pozostają jednak ciągle nieopłacone faktury u weterynarza, nieopłacone badanie tomograficzne... a bez tego leżymy z dalszym leczeniem. Prosimy więc o wasze
wsparcie. Jest nam teraz potrzebne jak nigdy bo początek roku to zawsze jest ciężki okres finansowy a kasa ginie w morzu potrzeb. Myślę jednak, że jako drużyna damy radę.
Zachęcamy oczywiście do zostania również naszym patronem i wspierania co miesiąc naszej działalności wszak nie jest to praca łatwa ale dla nas bardzo przyjemna gdy wspólnie tworzymy dobro.
Meritka przed tomografią komputerową
Meritka w naszej kociarni
Faktura za TK
Faktura za leczenie
Faktura za leczenie
Nie czekaj dłużej i wesprzyj zbiórkę już teraz!
Dziękujemy za każde wpłaty.
Trwa ładowanie...