Zbiórka została zakończona. Dziękujemy wszystkim za wpłaty.
Patronite nie pobiera prowizji od zbiórek
PROSIMY POMOZCIE LUSI. KOCHANI, LUSIA NIE MA NAWET NA BADANIA, LEKI, LECZENIE. BARDZO BLAGAMY W JEJ IMIENIU. ONA TAK BARDZO CHCE ŻYĆ
Mieliście kiedyś tak, że nagle, w jednym momencie, ziemia osunęła się wam spod nóg? Że nie mogliście wziąć wdechu, a całe wasze ciało i umysł jakby zaczęły zapadać się w ciemną otchłań? To ten moment, w którym weterynarz, patrząc mi prosto w oczy, wypowiedział jedno słowo, które zmieniło wszystko: Czerniak. I ruszyła machina. Badania, badania i jeszcze raz badania. Diagnoza jest jednoznaczna, lekarze nie mają wątpliwości.
Wyniki badań były dla Nas druzgoczące.
Ile walczymy? Prawie 5 miesięcy. I dawałyśmy sobie dzielnie radę. Ale dopadł Nas kryzys.
Lusia przebywa w Naszym domku tymczasowym 3 lata. To kochany 7letni piesek, łagodny, zgodny z innymi zwierzakami.
Każda wizyta to koszt kilkuset złotych. Obecnie jedynym ratunkiem jest wykonanie badania endoskopowego układu pokarmowego i pobranie wycinków do badania histopatologicznego. Koszt samego badania to 1100 zł. Do tego dochodzą leki, suplementy, kroplówki, wizyty u weterynarza. I nadszedł moment, w którym MUSIMY prosić o pomoc. Nie jest Nam łatwo, ale zwyczajnie MUSIMY bo w obecnej chwili nie stać Nas nawet na jedną wizytę u weterynarza. Misia ma szansę jeszcze cieszyć się życiem! Jest szansa, że jeszcze spędzimy sobotę spokojnie, a nie na wielogodzinnych badaniach u wetertnarza... Ale bez pomocy osób nie damy rady. Dlatego prosimy o wsparcie - nawet najmniejsze, symboliczne.
Trwa ładowanie...