Materiał dla Patronów

Projekt dobry pies: stosowanie presji w wychowaniu szczeniaka - socjalizacja w mieście.

665  wyświetleń

Stosowanie presji w wychowaniu szczeniaka - socjalizacja w mieście. Chcąc mieć posłusznego psa, musimy wymagać od niego tego, czego chcielibyśmy aby wiedział jako dorosły, już od szczenięcia. Oczywiście musimy dostosować swoje oczekiwania do poziomu rozwoju szczenięcia, jednak nie możemy pozwalać mu na to, czego nie chcielibyśmy w dorosłym życiu u psa. Na filmie pokazuję, w jaki sposób i kiedy używam presji przy "złym" zachowaniu szczeniąt w trakcie socjalizacji w mieście. Nie bójmy się presji. To ona daje psu drogowskaz i poczucie bezpieczeństwa. Na filmie banda młodych szałaputów, która reaguje w tym wieku wrzaskiem na przeróżne rzeczy. Jest to podszyte lękiem przed nieznanym, ale również jest to zachowanie, którego nie chcemy. Co nam daje presja i wzmocnienie w odpowiednim momencie? Zobaczycie na końcu filmu. Tak przeprowadzana socjalizacja ( nie częściej niż raz na tydzien ) daje psu jasne informacje. Nie możemy psa przemęczać tak trudnymi bodźcami. Nie ma co się spieszyć. Ważne aby po takim spacerze pies miał czas na regeneracje układu nerwowego. Czyli mam na myśli to, że wystawienie na nowe dla psa i stresujące bodźce musi być przeprowadzane z głową. Aby psa nie przebodźcować i nie doprowadzić do rozchwiania emocjonalnego. Na filmie widoczny jest też aspekt - border collie i auta. W ten sposób prowadzona socjalizacja, da nam psa, który ma dobre podstawy aby nie gonić aut. Na tym spacerze ani razu nie były używane smakołyki. Wzmocnienie pochodziło tylko od przewodnika. To również ważne, aby nie zasypywać psa jedzeniem. Pies potrafi dobrze przyswajać bodźce bez jedzenia. Zobaczcie na psy pariasy w krajach azjatyckich, np.Indie, gdzie psy przebywają w pobliżu ludzi, biegają po ulicach miast i socjalizują się doskonale bez użycia jedzenia.. Zwróćcie przoszę również uwagę na przewodnika. Kiedy pies nie wie co robić i ja nadaję kierunek drogi - pokazuję ten kierunek całym ciałem. Czyli nie czekam na psa, tylko idę i barkami, biodrami i głową pokazuję kierunek marszu. Lekko ale jednostajnie napinam smycz i idę. Pies widząc, że się oddalam podąża za mną.

Komentarze

Trwa ładowanie...