Couchsurfing czyli niezapomniana przygoda

Obrazek posta

Cześć, chciałabym napisać wam dziś  o Couchsurfingu! W związku z tym, że jest to jeden z moich ulubionych sposobów na podróżowanie opowiem o tym co to w ogóle jest (o ile ktoś jeszcze nie wie, bo temat nalezy ostatnio do popularnych) i na co to komu potrzebne, a także o sposobie na stworzenie swojego profilu, niepisanych zasadach panujących w społeczności i bezpieczeństwie.

Couchsurfing to platforma, ale również aplikacja na telefon, która polega na darmowym korzystaniu z gościnności innych ludzi i nocowaniu w ich prywatnych mieszkaniach. Cała inicjatywa polega na ułatwianiu podróżnikom znajdowania zakwaterowania, jak również tym którzy nie mogą aktualnie podróżować kontaktu z ludźmi z innych kultur. Od razu uczulam was jeśli już zaczęliście planować jak pojechać za darmo na wakacje, że nie chodzi tam tylko o darmowy nocleg, a raczej o wymianę kulturową i wspólne spędzanie czasu. Cały system opiera się na zaufaniu do obcych ludzi i informacji jakie podają w swoim profilu oraz na referencjach od innych użytkowników. Opowiem o tym ze strony gościa, którym bywam często jak i goszczącego, którym jeszcze nie byłam, więc przedstawię wam po prostu opinie moich przyjaciół i znajomych.

Jak już wspominałam Couch to nie są darmowe wakacje. Owszem zdarzyło mi się mieszkać u kogoś tydzień, czy dostać propozycję “zostań tak długo jak masz ochotę”, ale był to wynik tego, że się już z gospodarzem polubiliśmy. Zdarzyło mi się wracać po raz drugi i trzeci do danej osoby, wspólnie podróżować, zdarzyło mi się że nie nocowałam u osób, które miały profil na couchu, bo ich akurat nie było w mieście ale lądowała u ich znajomych. Zwykle osoby na Couchu nocują od jednej do paru nocy w jednym miejscu, a potem zmieniają położenie. Mało kto zgodzi si z góry by nocować obca osobą przez następne 2 tygodnie, bo może być to problem logistyczny, też nie wiadomo czy w tak zwanym “realu” się polubicie. 

Poza nocowaniem jest też wspólne spędzanie czasu, co jest rzeczą oczywistą, bo inaczej byście traktowali dom swojego hosta jak hotel zamiast nawiązywać przyjaźnie co jest głównym celem tej aplikacji. Jasne zdarzy się, że wasz gospodarz nie ma za bardzo czasu, bo pracuje, ale zwykle informuje o tym od razu i jeśli nie macie nic przeciwko to może się zdarzyć tak że będziecie tam większość czasu sami. Zwykle jednak chodzi o to, żeby spędzić ze sobą trochę czasu. Możliwe, że wasz gospodarzy nie pójdzie on z wami na najbardziej oklepane atrakcje turystyczne w mieście bo był tam X razy, ale możecie zjeść razem obiad, albo odkryć mniej popularne turystycznie, a uwielbiane przez lokalesów miejscówki. Hości są też nieocenioną pomocą w zrozumieniu miejsca w którym jesteście, bo zwykle sami ciekawi innych kultur nie mają problemu głupimi pytaniami na temat ich kraju. Poza tym wiedzą gdzie dobrze zjeść, gdzie są fajne imprezy, jak unikać naciągaczy, gdzie naprawdę nie warto się zapuszczać. Czasem podwiozą, załatwią lekarstwo lub pomogą w innej ważnej sprawie. To taki nasz nowy przyjaciel na końcu świata. 

Z kolej ze strony podróżnika, naszym zadaniem jest być po prostu dobrym gościem. Chodzi tu o szacunek do ludzi, zwyczajów i miejsca w którym jesteśmy. Wydaje mi się że nie muszę o tym mówić, ale podstawowe zasady kultury są tu obowiązkowe czyli sprzątamy po sobie, nie wyjadamy z lodówki, dbamy o mienie w mieszkaniu, nie zapraszamy bez ustalenia swoich gości, nie przeszkadzamy gdy ktoś śpi itd. Zasady domu są inne oczywiście zależnie od gospodarza, jakie ma podejście do gości, dostałam raz zaproszenie od pary nudystów, innym razem ktoś miał służbę w domu. Wszystkie te zasady zwykle hości mają opisane w swoim profilu, więc wiemy na co się piszemy, czy zwierzęta, dzieci i palenie są mile widziane, albo czy będziemy mieli swój pokój czy mamy dzielić z hostem łóżko. Tak, takie rzeczy też się zdarzają, dlatego warto czytać dokładnie profil zanim do kogoś napiszemy, a w razie niejasności - dopytać!

Wielokrotnie w Palestynie i na Islandii miałam swój pokój, czasem spałam w innym mieszkaniu jak to się zdarzyło w Singapurze, ale często też był to jedynie materac na podłodze, raz nawet chłopak w Serbii oddał mi swój materac z łóżka i spał na deskach, a jego mama obok w pokoju. Mile widziane jest bycie otwartym, pomocnym i bezproblemowym gościem. Warto po prostu nie mieć za dużych wymagań i rozumieć, że to ktoś inny robi nam przysługę. 

No dobrze to jak znaleźć sobie hosta na wyjazd? Po pierwsze trzeba założyć konto. Warto poświęcić na to dzień lub dwa, żeby spokojnie obejrzeć konta innych osób. Potem musicie opisać siebie i zrobić to wyczerpująco oraz dodać zdjęcia, najlepiej jak najbardziej aktualne i takie, które oddają wasze zainteresowania i charakter. W couchsurfingu chodzi o spędzanie razem czasu, więc łatwiej będzie wam znaleźć tam hosta z którym coś was łączy jeśli opiszecie to co was jara i będziecie zwyczajnie szczerzy. Jako ludzie lepiej odbieramy po prostu osoby zabawne dlatego warto pisać z poczuciem humoru. Dobrze mieć też chociaż jedną personalną polecającą opinię, może być od waszego znajomego, który też ma konto na couchu, mówiącą o tym jakimi jesteście ludźmi. Zwykle tym ciężej znaleźć hosta im gorzej przygotowany profil i mniej pozytywnych opinii. Potem gdy już mamy gotowy nasz profil i możemy przejść też weryfikację poprzez wysłanie skanu dowodu lub dodanie numeru telefonu, ale nie jest to koniecznie by zacząć poszukiwania hosta. 

Najlepiej pisać do hostów z niewielkim wyprzedzeniem. Często gospodarze nie znają jeszcze swoich planów na tydzień czy weekend bardzo odległy w czasie. Warto zacząć pisać parę dni przed, ale zdarzyło mi się znaleźć nocleg również tego samego dnia. Dwa dni przed to najbardziej optymalny moment. Szukamy osób, które były ostatnio aktywne i mają wysoki procent odpowiadania na wiadomości. Takie filtry można zastosować w wyszukiwaniu. Potem patrzymy na referencje, szczególnie zwracając uwagę na te negatywne. Ja mam zasadę, że nie nocuje u osoby, która ma choćby jedną. Potem czytamy profil i zastanawiamy się czy do nas przemawia, ile nas łączy i czy chcielibyśmy spędzić z tą osobą czas. Gdy wszystko nam odpowiada piszemy wiadomość. Starajcie się zawsze być jak najbardziej szczerzy i swobodni, konkretni oraz napisać jak najbardziej spersonalizowaną wiadomość jaką się da. Dobrze podkreślić swoją elastyczność względem dni lub godzin przyjazdu. Wiem, że na początku trochę trzeba tych wiadomości wysłać zanim ktoś nas przyjmie, ale pomyślcie o tym że musicie tę osobę przekonać do tego żeby właśnie was przenocowała. W okresie wakacji i w bardzo popularnych miejscach, dużych miastach, szczególnie w krajach w których jest drogo doświadczeni gospodarze z dużą ilością opinii zwykle mają codziennie parę zapytań. Warto dlatego zacząć swoja przygodę z tą platformą od tych mniej popularnych kierunków i mniej popularnych hostów, żeby najpierw zyskać trochę doświadczenia i opinii na naszym koncie. Oczywiście nie wszyscy przywiązują do tego wagę, ale system polecania jest tym na czym cały couchsurfing stoi. Jest to też ważne w kwestii bezpieczeństwa. Jeśli cokolwiek wzbudza wasze podejrzenia na profilu, nie starajcie się nocować u tej osoby. Może okazać się, że były one zupełnie bezpodstawne, ale może też nie i nie ma co ryzykować, ani czuć się w czyjejś obecności niezręcznie lub stresować. Dobrze też jeśli możecie zacząć od coucha we dwie osoby, aczkolwiek czasem trudniej znaleźć tak hosta, no i dobrze by wasz towarzysz lub towarzyszka też mieli konto, bo gospodarze często chcą wiedzieć dokładnie kto będzie mieszkał w ich domu. Gdy już znajdziecie swojego nowego przyjaciela w danym miejscu, bądźcie wyrozumiali. Na Islandii czy w Portugalii normalną rzeczą jest na przykład spóźnianie się, gdzie w Singapurze raczej się to ludziom nie zdarza. 

Dbajcie o swoje bezpieczeństwo, miejcie kogoś kto wie gdzie i u kogo nocujecie, wysyłajcie lokalizacje i zawsze miejcie jakiś plan zapasowy w formie hostelu lub namiotu. Ja poza tym nigdy się nie wypakowuje i od razu daje do zrozumienia że nie interesuje mnie nic poza koleżeństwem. Wspominam też zawsze o znajomych, których mam w danym kraju i staram się mieć taki bezpieczny kontakt kogoś w miarę daleko, albo mówię, że gdzieś muszę dotrzeć na konkretną datę, by dać do zrozumienia, że jak się nie zjawię to zaczną mnie szukać. Czasem wprost mówię po wejściu do domu, ze musze zadzwonić do bliskich i powiedzieć gdzie jestem. Warto zrobić porządny research gospodarza przed spotkaniem, żeby nie obawiać się złego doświadczenia. Jeśli coś wam od samego początku w danej osobie już w rozmowie nie pasuje, lub macie podejrzenia co do jej zamiarów lepiej sobie odpuścić taką przygodę, szczególnie jeśli nie macie kompana w podróży. Prywatność i bezpieczeństwo to są podstawy, które są naszym prawem jako gościa, więc jeśli takie granice są naruszane trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie. Tak samo gdy okazuje się, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż to się poprzez rozmowę. Bądźcie ostrożni, ale wyrozumiali: hałasy z zewnątrz w nocy lub nieudostępnienie wam dodatkowego klucza przez hosta to sprawy, które mogą zakłócić wasz pobyt, ale nie są obowiązkowe na liście. 

Dlatego słuchajcie swojej intuicji i bądźcie przygotowani na różne sytuacje, ale wypatrujcie najlepszego. Bo wielu z moich poprzednich hostów ciągle jest osobami z którymi rozmawiam i je odwiedzam. Bez nich nie przeżyłabym tylu pięknych chwil i przygód. Dlatego czerpcie z tego doświadczenia jak najwięcej, pytajcie, proponujcie, spróbujcie nowych rzeczy. Wielokrotnie zdobywała w towarzystwie moich hostów szczyty, robiłam grilla z ich znajomymi, karmiłam ich kozy czy wyprowadzałam psy na spacer, albo pilnowałam dzieci. Byłam częścią rodzin osób które przyjęły mnie z otwartymi ramionami.

Także bądźcie ostrożni żeby się przypadkiem w tym sposobie na podróżowanie nie zakochać, bo z tej drogi nie ma już odwrotu!

 

Ściskam, Marta :)

 

P.S potem jest następny level czyli spanie u ludzi poznanych podczas autostopowania, ale o tym jeszcze kiedyś opowiem :)

 

couchsurfing podróżsolo podróże autostop taniepodróżowanie

Zobacz również

Ten profil zniknie z internetów!

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...