Judziki to miejscowość, która ma do zaoferowania „nic specjalnego...” Może być enklawą dla poszukiwaczy „nic specjalnego..” Kościółek parafialny ze strzelistą wieżą, na powitanie spotkać się można z wzrokiem Mojżesza z dredami, który spogląda na nas znad płonącego krzewu. Dwaj apostołowie wystrugani w drzewie zamarli w bezruchu i z posępnymi minami czekają chyba na koniec świata. Naprzeciw kościoła Szkoła Podstawowa. W pobliskich Lenartach jedyny sklepik w okolicy.
A jednak w tym miejscu „nic specjalnego” jest jakaś mistyka! Uwielbiam poranki w Judzikach!!! Warkot rolniczych maszyn w oddali, dźwięki dochodzące z wszechobecnych zakrzewień stanowią krajobraz ciszy, która pięknie gra… Jednoczy się z muzyką duszy. Budzi wrażliwość.
„Przychodzę o świcie i wołam,
pokładam ufność w Twoich słowach.” Ps. 119
„Ty zaś wiodłeś swą łaską lud oswobodzony
i doprowadziłeś go Twoją mocą
do swego mieszkania świętego.(…)
W miejscu, któreś uczynił swoim mieszkaniem,
w świątyni zbudowanej Twoimi rękami.” Wj 15
Brewiarz tu „smakuje” inaczej.
Trwa ładowanie...