Songo, Szatan Serduszko, Herkules, a w dodatku dialogi w języku francuskim z nałożonym na to polskim lektorem - "Dragon Ball", którego mogliśmy oglądać w Polsce na stacji RTL7 to prawdopodobnie najgorsza możliwa wersja, a i tak kochali ją wszyscy. Kolejną ścieżkę z komentarzem nagrywamy więc właśnie do tego wcielenia "Smoczych kul".