1. Ze względu na reorganizację studia Obywatele.news musieliśmy przerwać nagrywanie kolejnych odcinków "Krótkiego kursu...". Zdjęcie "na okładce" pokazuje aktualny stan. Konieczne jest doposażenie, wymiana i wzmocnienie oświetlenia, wsparcie osobowe. Na razie przenoszę "KKS" do podcastów (na Spotify) -tut aj także pracuję nad poprawą jakości, a także ustaliłem zasady współpracy z portalem "Smak książki", bardzo fajną stroną o literaturze, zainteresowaną także powieściami o losach szpiegów i kontrwywiadowców. Poniżej pierwsze "jaskółki":
https://www.facebook.com/VidKOD/videos/328487821872962/
https://open.spotify.com/episode/3AxBAjwAT6dgzbBdHQFjgG
http://smakksiazki.pl/pegaz-inne-zwierzeta-felieton-piotra-niemczyka/
2. Mam wielką prośbę do Patronek i Patronów, żeby odpowiadali na moje wiadomości i maile z pytaniem o profil na Facebooku i ewentualnie adres pocztowy. Jeżeli nie dostaniemy linku do profilu lub adresu do wysyłki pocztowej, to nie mamy możliwości zaproszenia Patronki/Patrona do zamkniętej strony na Facebooku, ale też wysłać certyfikatu udziału w "Kursie..." lub obiecanej książki. Dlatego proszę o odpowiedzi na wysyłane przez nas wiadomości czy maile. Nie ma oczywiście takiego "obowiązku", ale proszę nie mieć do nas pretensji o to, że nie został dodany do grupy na Fb, jeżeli nie podała/podał danych o swoim profilu.
3. Przypadek Sławomira Nowaka przypomina aktualność pewnego fundamentalnego dla służb specjalnych pytania: czy służby powinny mieć uprawnienia do prowadzenia postępowań przygotowawczych. Służby specjalne są zwykle (ze względu na charakter pracy) bliżej władzy niż policyjne. Dodatkowo nadzwyczajna tajność ich działań powoduje, że politycy bardziej skoncentrowani na własnym ego niż racji stanu, chętnie próbują wcisnąć służbom sprawy, które nie mają większego znaczenia, ale za to mogą się przydać do porachunków politycznych czy prywatnych. Możliwość prowadzenia postępowań karnych przez służby to jednocześnie okazja do podsłuchów, przecieków, sterowania informacją, której bez prawa do postępowań przygotowawczych by nie było. Zarazem jednak obrońcy prawa służb do prowadzenia śledztw wyjaśniają, że przy okazji postępowań karnych trafiają informacje, które w inny sposób by do nich nie dotarły. A bywają to informacje najwyższej wagi. Ciekaw jestem zdania sympatyków "Kursu...". Załączam ankietę na ten temat. Będę wdzięczny za odpowiedzi. (Gwarantuję anonimowość - zresztą nawet ja nie wiem, kto jak odpowie).
4. Świat trochę ochłonął. Na szczęście prawie wojny na granicy chińsko-indyjskiej udało się uniknąć. Między innymi dzięki mediacji byłego oficera wywiadu hinduskiego. W konsekwencji trochę opadły emocje w wojnie szpiegów pomiędzy Delhi a Islamabadem. Nie było żadnych wykonanych wyroków śmierci na prawdziwych bądź rzekomych współpracowników wywiadów. Codzienność jednak nie oznacza, że wszyscy mogli spać spokojnie. Warto zwrócić uwagę na:
- kolejne ataki hackerskie. W tym na firmę Garmin, która produkuje nie tylko zegarki do pomiaru pulsu w czasie joggingu (skądinąd bardzo ciekawe do obserwowania wybranych osób), ale przede wszystkim systemy do nawigacji lotniczej;
- spory w Stanach Zjednoczonych o to czy sprzęt i personel służb specjalnych był skierowany do obserwowania i identyfikacji uczestników protestów "Black Lives Matter" (zupełnie nie wiem po co? Chyba że chodzi o dostarczenie Donaldowi Trumpowi argumentów, że Antifa to organizacja terrorystyczna);
- zamykanie konsulatów. Po zamknięciu konsulatu ChRL w Houston (na podstawie ewidentnych dowodów, że była tam centrala chińskiego wywiadu gospodarczego przynajmniej na zachodnią część USA), w ramach retorsji Chińczycy zamknęli konsulat w Chengdu. Wcześniej odgrażali się, że zamkną konsulat w Hongkongu, ale zdaje się, że jak policzyli straty, które by to spowodowało, to się wycofali.
- wojnę raportów z politykami. W USA i Wielkiej Brytanii ukazały się raporty dotyczące aktywności wywiadowczej Rosji. W USA Kongres przedstawił raport o ofercie rosyjskich służb specjalnych dla Talibów, w której za "głowę" Amerykanina można dostać sporo kasy. Donald Trump zaprzeczał, że takie informacje do niego dotarły i deklarował, że są niewiarygodne. Z raportu i komentarzy jego autorów wynika jednak, że wiedział a informacje są wiarygodne. Dość podobnie było z opracowaniem na temat aktywność SWR i GRU w Wielkiej Brytanii. Pomimo danych o zaangażowaniu tych służb w trakcie wyborów parlamentarnych, a wcześniej w referendum dotyczącym Brexitu, Boris Johnson twierdził, że nie ma na to dowodów. Jak to się mówi: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Trwa ładowanie...