Post udostępniony za darmo dzięki mecenatowi Artkomiks.
Wydawnictwo TM-Semic obchodzi w tym roku 30. rocznicę powstania. Nakład książki wyczerpał się dawno temu. Wznowienia nie będzie. Lepiej, żeby ktoś napisał lepszą knigę na ten temat. Poprzeczka nie jest zawieszona wysoko, przekonacie się o tym w trakcie lektury.
Książka powstawała za długo i została oddana na ostatnią chwilę przed festiwalem w Łodzi w 2013 roku (dojechało wówczas zaledwie 50 egzemplarzy i wyprzedały się na pniu). Wydawca i redaktor wykazali się anielską cierpliwością, ja z kolei powiedziałem sobie NIGDY WIĘCEJ KSIĄŻEK POPULARNO-NAUKOWYCH.
Nauczyłem się też jak reagować na krytykę. Uzasadnioną brać na klatę, resztę olewać.
Jeśli kiedyś będę opowiadał o cudzych komiksach, to raczej w formie luźnych pogadanko-polecanko-wspominek (tak, podcast ruszy przy odpowiednim wsparciu tutaj... i obiecuję odcinki krótsze niż 2 godziny). Etap pisania recenzji oraz "recenzji" mam na szczęście za sobą. Albo się to ciastko ma, albo je.
Kliknij na okładkę, żeby ściągnąć książkę. Smacznego, nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie.
Autorem okładki jest Marcin Rustecki. Jeden z najlepszych rysowników jakich znam. Jedna z najbardziej sympatycznych postaci rodzimej sceny komiksowej. Zamiast męczyć bułę te-em-semikami kupcie jakiś komiks, który teraz współtworzy (najczęściej z Dominikiem Szcześniakiem).
Trwa ładowanie...