CASA COMALAT – Dwa oblicza katalońskiej secesji.
Z dedykacją dla mistrza.
Pod numerem 442 przy Alei Diagonal znajduje się jeden z najlepiej zachowanych i nieznanych klejnotów barcelońskiej secesji. Jest to Casa Comalat, pięciopiętrowy budynek (plus poddasze) zbudowany w latach 1906-1911 przez architekta Salvadora Valerii Pupurull. Budynek wziął swoją nazwę od nazwiska właściciela ternu, na którym został wniesiony, lokalnego przedsiębiorcy zajmującego się udzielaniem drobnych kredytów Joana Comalat Aleña.
Kamienica została wzniesiona jako swoisty hołd dla Antoniego Gaudiego i łatwo w niej dostrzec wiele elementów architektonicznych, w których lubował się mistrz, jak na przykład organiczne, faliste linie fasad oraz mozaiki w różnorodnych kolorach.
Dwie fasady, dwa oblicza secesji.
Działka, na której znajduje się dom jest stosunkowo niewielka co dało architektowi możliwość do zaprojektowania dwóch głównych elewacji, od strony Alei Diagonal oraz ulicy Córsega.
Było to dość nietypowe zjawisko, ponieważ charakterystyczny model zabudowy dzielnicy Example przewidywał, że teren budowy dzielono na kwadratowe działki, tzw. “illas”, czyli wyspy. Budynki wznoszono na każdym boku kwadratu wyspy, zostawiając po środku wolną przestrzeń, na wzór wewnętrznego patia, w którym powstawały parki lub inne miejsca rekreacyjne dla mieszkańców. W wyniku takiego planu zabudowy główna, reprezentacyjna fasada kamienic wychodziła na ulicę, a tylna skromniejsza na wewnętrzne patio. Dla Salvadora Valerii Pupurull ciasna działka stała się inspiracją do wykreowania niecodziennego i przepięknego projektu.
Pierwsza z fasad, zwrócona w stronę Diagonal, jest wykonana z kamienia i ma bardziej formalny i symetryczny charakter. W dolnej części kamienicy znajdują się ogromne finezyjnie kute drzwi, a na fasadzie dominuje centralna trybuna, zakończona pinaklem. W górnej części wyróżnia się ażurowy otwór z girlandami królujący ponad łukowatymi balkonami z kwiatową dekoracja.
Kolorowa ceramika i fantazyjne wzory dominują natomiast z drugiej strony kamienicy, na bardziej nieformalnej i swobodnej fasadzie przy ulicy Corsega. Nieregularne, obłe i dynamiczne kształty okiennych wykuszy ozdobionych drewnianymi roletami (podobnymi do tych z La Pedrera) oraz paraboliczne łuki dolnych drzwi splatają się w zaskakującą całość.
Budynek zwieńczony jest wieżą w kształcie kapelusza arlekina, pokrytą zieloną, szkliwioną ceramiką przywodząca na myśl smoczą łuskę. (Barcelona jest przecież miastem smoków, a Gaudi był wielkim fanem tych fantastycznych stworów!)
Nie można przeoczyć wnętrza budynku, które jest dosłownie eksplozją różnorodnych kształtów, kolorów i tekstur. Wszystkie ściany i sufity pokryte są różnej maści ceramiką i sgraffito przenosząc odwiedzającego w zupełnie inny wymiar.
Wstęp tylko dla wybranych.
Według wielu historyków sztuki, Casa Comalat bez problemu mogłaby konkurować z dwoma najbardziej emblematycznymi budynkami Gaudiego: Casa Batlló i La Pedrera. Jednak znajdująca się ciut na uboczu od Passeo de Gracia, głównej arterii miasta tamtej epoki, Casa Comalat pozostała niedoceniona.
Mimo że, kamienicy nie można zwiedzać od środka, ponieważ należy do prywatnego właściciela i jest obecnie budynkiem biurowym, absolutnie warto poświecić, chociaż 15 minut na kontemplację jej zewnętrznych elewacji.
Trwa ładowanie...