POMÓŻCIE BIEDAKOM Z WOŁYNIA
„Nasz śliczny Wołyń, co bym ja dał za to, żebym mógł tutaj mieć kawałeczek tego Wołynia pod schronisko dla moich biedaków”
– pisał Błogosławiony o. Jan Beyzym SI
Drodzy Rodacy!
Proszę o pomoc. Wydaliśmy kolejną książkę w ramach Biblioteki „Wołania z Wołynia”. Nasi Stali Czytelnicy otrzymają kolejny tomik wierszy Ryszarda Mieczysława Klisowskiego wraz z płytką, zawierającą utwory muzyczne Autora oraz plik PDF z książką. Tytuł publikacji „Wołyńskie labirynty”. Niestety na koncie nie ma wystarczającej sumy na jej pokrycie...
Dawno nie prosiłem o pomoc. Teraz, po długim milczeniu, ośmielam się to uczynić. Moja choroba i ogólna sytuacja sprawiłą, że sam znalazłem się niejako w labiryncie...
Nie pozwólcie zginąć naszemu wspólnemu dziełu. Choroba przywiązała mnie jeszcze bardziej do Ostroga. Nie mogę jeździć do Polski, by na miejscu dopilnować spraw wydawniczych. Dzięki wyjazdom do Polski przez prawie 30 lat prowadziłem swoje dzieło – parafię i wydawnictwo. W wyniku choroby odjęto mi funkcję proboszcza, pozostało tylko wydawnictwo. Dziękuję Bogu za ten kawałeczek Wołynia, jakiemu na imię Ostróg.
Bez wyjazdów, bez ciągłego szukania pomocy trudno jest związać koniec z końcem. Słowa Błogosławionego ojca Jana Beyzyma SI, którego wspomnienie obchodziliśmy 12 października, dodały mi odwagi by zwrócić się do Was o pomoc. Pomóżcie biedakom z Wołynia, by polskie i katolickie słowo tutaj nie zaginęło.
Za namową znajomych zarejestrowałem się też, jako Autor, na Patronite. Po zweryfikowaniu mojej rejestracji, będzie można również w ten sposób wspomagać moją działalność i naszą wspólną sprawę.
Bóg zapłać za każdą, nawet najmniejsza pomoc.
ks. Vitold-Yosif Kovaliv
vel ks. Witold Józef Kowalów
Ostróg nad Horyniem, 16 października 2021 roku
Trwa ładowanie...