Baszta Półokrągła w Lublinie

Obrazek posta

Zapraszam na film o historii średniowiecznej baszty z czasów króla Kazimierza Wielkiego

Piękna gotycka pamiątka z czasów Kazimierza Wielkiego, powstała jako część murów obronnych średniowiecznego Lublina.

Pierwszą wzmiankę znamy z ksiąg miejskich, mówiących o naprawie baszty po wielkim pożarze Lublina z 1575 roku. Grube na 2 metry mury są wykonane z palonej cegły i kamienia wapiennego. dawniej wraz z wysokimi na 7 metrów murami stanowiła znakomitą obronę, przed nieprzyjacielem.

Zwiększenie zasięgu obronności dawały otwory strzelnicze, które były dostępne dzięki drewnianym pomostom.

Obowiązek dbania o stan techniczny i zaopatrzenie w broń spoczywał na lubelskich szewcach stąd nazwa Baszta Szewska.

Baszta była wysunięta poza mury a przed nią była fosa, miała dogodny ostrzał na tzw Korce ( czyli dzisiejszą ulicę Królewską )

W czasach staropolskich pomimo posiadania przez Lublin 3 linii fortyfikacji,

opieka nad basztą nadal była bardzo ważna dlatego powierzono ją cechowi kupców bogatej i ważnej grupie społecznej ówczesnego miasta, byli oni zobowiązani do zaopatrywania w proch i armaty.

Ciekawą funkcją baszty był tak zwany cyrkacz świec , wewnątrz budowli wieszano długie liny konopne, na które zakładano formy a następnie zalewano powoli gorącym woskiem w ten sposób produkowano świece gromniczne a wieża zyskała nazwę baszty woskobojnej.

Gdy zmieniły się techniki wojenne a proch strzelniczy znalazł zastosowanie w armatach większego kalibru, znaczenie murów miejskich uległo zmniejszeniu, zrujnowana baszta została wchłonięta przez zabudowę ulicy Jezuickiej.

W 1786 roku basztę wydzierżawiono stolarzowi Jakubowi Koopemu z czasem jego spadkobiercy , którzy posiadali także sąsiednią kamienicę, urządzili w gotyckiej baszcie kloaki.

Po II wojnie światowej, gdy odbudowywano okolice ulicy Jezuickiej postanowiono

przywrócić basztę Lublinowi, w tym celu zrezygnowano z odtworzenia przedwojennej gęstej zabudowy mieszkalnej tak by wyeksponować basztę od strony podwórka ulicy Jezuickiej.

Pod koniec lat 50 by zabezpieczyć mury przykryto basztę tymczasowym dachem, mijały lata i od czasu do czasu przeprowadzano przy wieży różne prace remontowo konserwatorskie.

W 1994 roku wykonano więźbę dachową a basztę przykryto czerwoną dachówką typu mnich- mniszka.

Kilka tygodni temu zakończyła się wielka renowacja baszty dzięki temu Lublin odzyskał piękny gotycki zabytek pamiętający czasy króla Kazimierza Wielkiego.

 

Zobacz również

Henryk Mularski - Dzielnica Cudów rozdział I
To był kawał dobrej modernistycznej architektury
Donżon w Lublinie

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...