Kocie chorowitki...

Obrazek posta

Kociarnia znowu zamieniła się w szpitalik... Wirusowe zapalenie gardziołek....i pęcherza ;(

Krążę  po weterynarzach...zamawiam preparaty odpornościowe...i potrzebuję wsparcia...ciągnę  już na oparach;(

Wczoraj  znowu hurt do weta...Smerfik na dłuższym przeglądzie, bo nie wiadomo co się dzieje, został w lecznicy, bo trzeba bylo mu w sedacji robic badania.....miały być badania krwi, rtg kręgosłupa..a wyszło, ze kilka innych klinika wykonała, w sumie nie konsultując tego ze mną...no kwota mnie powaliła. Trico tez na badaniach i Tofu na osluchaniu...diagnozy żadnej konkretnej nie dostały..

Reszta kotów tez byle jaka.. jakiś wirus nam sieka😭

Zamówiłam siarę klaczy, dokupię beta- glukan..trza odporność powzmacniac..to kolejne wydatki.

Potrzebujemy pomocy ♥️

Zobacz również

Azylowe Stado zaczyna pękać w szwach....zwierzaków przybywa ;(
Nowe i Piękne!Teraz!
Nowe i Piękne!Teraz!

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...