Paweł Pieniążek, korespondent TP: "Kijów się broni, ma mocną obronę przeciwlotniczą, większość rakiet jest strącanych. Słynny rosyjski konwój stał się już miejską legendą i żartem. Mimo to huk artylerii słychać coraz głośniej i coraz bliżej miasta. Morale nadal jest wysokie, ale większość ludzi zdaje sobie sprawę, że jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa jest ledwie tymczasowe, Nie da się przygotować na wojnę. Rzeczywistość, w której nad ranem spadają pociski i one mogą trafić akurat w twój dom - na to nie da się być gotowym". Rozmawia Krzysztof Story.
Między 14 a 15 marca na skutek rosyjskich rakiet i pocisków w Kijowie zginęło przynajmniej sześć osób. Wojna, która początkowo omijała stolicę, zbliża się do niej coraz bardziej i wielu spodziewa się, że to dopiero początek. O codziennym życiu w oblężonym mieście, chwilach normalności i determinacji do walki Krzysztof Story rozmawia z Pawłem Pieniążkiem, korespondentem "TP" w Kijowie.
Na zdj. Na skutek wybuchu piętnastopiętrowy blok w rejonie światoszyńskim zajął się ogniem. Strażacy długimi godzinami gasili pożar. W rezultacie zginęły w nim przynajmniej trzy osoby / fot. Paweł Pieniążek
Posłuchaj na:
Dziękujemy Patronkom i Patronom za wsparcie. Jest Was coraz więcej, a to powód do dumy dla twórców Podkastu Powszechnego.
Listę najbardziej hojnych Patronek i Patronów znajdziecie pod adresem: powszech.net/halloffame
Trwa ładowanie...