Przełammy TABU - rozliczmy się!

Obrazek posta

Nie radzę sobie z grami słownymi. Nie umiem w domysły, aluzje, insynuacje, znaki-sygnały. Brak komunikacyjnej finezji rekompensuję sobie podczas malowania, gdzie lepiej radzę sobie z subtelnościami.

Chciałbym Wam przybliżyć kwestię tego, jak to wygląda z pracą, kasą, utrzymaniem się itd.
Czasami dostaję od Was wiadomości, że może bym zrobił to czy tamto. Głupio mi odmawiać bo bardzo chcę! Ale chyba tak będzie prościej.

Kwestia pieniędzy to temat tabu w naszym kręgu kulturowym. Ja zarabiam X, wydaję Y. Czy to znaczy, że radzę sobie dobrze? A może za bardzo nie doceniam własnej pracy? A może ją przeceniam? Skąd mogę to wiedzieć, jeżeli nikt o tym nie rozmawia?

Tak samo ze zleceniami. Gdy dostaję pytanie "Sami, jak wyceniłbyś moje malowanie? Chcę zacząć w zlecenia!" myślę sobie... Cholera, co mam Ci powiedzieć? Że to ciężka harówka? Że istnieje mnóstwo mniej wyczerpujących sposobów zarabiania pieniędzy? Że ilość włożonej pracy jest niewspółmierna do zarobków? Że to może rzutować na Twoje postrzeganie własnej wartości w kontekście tworzenia?

Bo może. Nie będę ukrywać, nie raz zastanawiałem się czy moja droga życia nie jest błędna.
Czy nie lepiej było zostać w tym korpo, robić swoje ale mieć co miesiąc konkretną kwotę na koncie i nie martwić się o to, czy będzie się miało na czynsz lub jedzenie. A bywały takie momenty na różnym etapie mojej "kariery".

Patronite to zmienił rzecz jasna, bo jest właściwie jak pensja ale... Cóż, koszty codzienności są jakie są. Nie wiem czy wysokie, czy niskie, ale miesiąc w miesiąc tyle muszę zarobić, żeby mieć na podstawowe wydatki.

Nie mam własnego mieszkania, więc czynsz zżera mi lwią część zarobków. Wszyscy wiemy jak poleciały do góry rachunki za media. Razem to jakieś prawie 3,000 zł. Prowadzę działalność gospodarczą, więc muszę opłacić księgowość i ZUS. Około 800zł (za jakiś czas będzie więcej, bo ZUS wzrośnie).
Wciąż się za mną ciągną raty za ostatnie okresy działania sklepu, kiedy dokładałem do tamtego interesu. Kolejne 800 zł. Dodajmy do tego wyżywienie dla ludzi i zwierząt, rachunki za internet czy telefony i robi się z tego 6,5k miesięcznie samych opłat.

Postanowiłem dać Wam transparentny cel, który pokaże nam wszystkim jak realnie wygląda kwestia zbliżania się do finansowego komfortu funkcjonowania.

Na moment pisania tego wpisu Patronite załatwia mi ponad 50% potrzebnej kwoty.
Skąd się bierze pozostała połowa? Zlecenia, szkolenia na żywo, współprace komercyjne.
Zarobków z samego AdSense (czyli wypłat z YouTube) nawet nie liczę - bo i wypłaty realizowane są raz na kwartał:

Moi drodzy, jestem Wam niezmiernie wdzięczny za to co dla mnie robicie. Za dosłownie każdą złotówkę i każdą subskrypcję. Każdą, bez względu na próg.

Chcę Wam pokazać tylko co mnie ogranicza. Wszystkie działania, którymi "dorabiam" do rozwoju MiniEmporium są właśnie tymi więzami. Tym co zabiera mi czas.

Jeżeli jesteście częstymi bywalcami Discorda to wiecie, że cały czas coś tam grzebię. Utworzyłem Wiki, przebudowałem stronę www.miniemporium.pl tak by służyła lepszemu odnalezieniu się z materiałami szkoleniowymi. Chciałbym zrobić i tak więcej, ale nie mam kiedy.

To czego nie widać to godziny spędzone na innych czynnościach.

Komunikacja? 2-4h dziennie.
Nagrania filmów? 2-8h tygodniowo.
Montaż filmów? 5-8h tygodniowo.
Streamy wraz z przygotowaniem? 3-6h tygodniowo
Tworzenie materiałów graficznych? ok 2h tygodniowo

Średnio 37h, w bardziej intensywnych tygodniach 52h.
Właśnie pozostałe zajęcia jak obowiązki domowe czy zlecenia "upycham" w międzyczasie.

I to jest praca właściwie od poniedziałku do poniedziałku, z czego czasami robię sobie przymusowe wolne, żeby zadbać o kondycję psychiczną, bo weekendy mam zazwyczaj pracujące.

Szanowni, ja kocham tę robotę. Serio, każda wymieniona powyżej godzina sprawia mi masę przyjemności i satysfakcji.
Moim celem jest poświęcenie się w pełni MiniEmporium Samiego. Zleceń się narobiłem już wystarczająco w życiu, wolę ten czas spędzać z Wami podczas filmów czy streamów.
W przyszłości też zatrudnię ludzi do pomocy w rozwoju tej marki. A potem przyjdzie czas na ponowne otwarcie sklepu - miejmy nadzieję tym razem na dłużej.

Podsumowując, po raz kolejny dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście. Chcę jedynie przybliżyć moją perspektywę, żebyście wiedzieli czemu czasem zdarzy mi się być cicho na Discordzie przez kilka dni, albo późno komuś odpowiedzieć na wiadomość lub gdy w skrajnych przypadkach w danym tygodniu odcinek się nie pojawi.

I nawet gdy czasem jest mi ciężko, bo nie mam kiedy odpocząć - tu nie chodzi o narzekanie. Jestem ogromnie szczęśliwy z sukcesu jaki JUŻ osiągnęliśmy na tej platformie.


Czas życia platformy Patronite można podzielić na okres "przed Gonciarzem" i "po Gonciarzu", który to bezapelacyjnie przetarł pewne szlaki społecznego finansowania twórców przez fanów.
Przed nami świetlana przyszłość i daleka droga. Wierzę, że za rok czy dwa, gdy spojrzymy wstecz będziemy mogli mówić o branży malarstwa figurkowego w Polsce "przed MiniEmporium" i "po MiniEmporium".

Zobacz również

Stream z Patronami - Feedback 20.03.2022
Master of Possession - 5 część malowania czarodzieja!
Stream z Feedbackiem dla Patronów

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...