Post udostępniony za darmo dzięki mecenatowi Gośki Kończak!
ŁUKASZ KOWALCZUK PRZEDSTAWIA
ŁKP zmienia w tym roku swój status. Zaczynam działać jako samodzielne wydawnictwo, po czterech latach współpracy ze Słowobrazem. Dlaczego tak? Z małymi wydawcami (Słowobraz, Wydawnictwo 23, ATY) zawsze pracowało mi się najlepiej - oferowali lepsze warunki finansowe i wykazywali należyte zainteresowanie. Jeśli autor mojego pokroju (zbyt pulpowy dla ęąrtystów i za mało mejnstrimowy dla żbikothorgalowców) chce zarobić przyzwoite pieniądze na rodzimym rynku komiksowym, to w grę wchodzi tylko samopublikowanie. Kasia Kamieniarz zajmie się redakcją i korektą planowanych tytułów.
Jaki jest plan? Kilka tytułów wydanych za jednym zamachem. Raz, może dwa razy w doku. Np. pierwszy rzut to Frankenrocker & The JailBait Punks, Hockeypocalypse: Slasher i coś jeszcze. Nie tylko komiksy. Nakład od 100 do 200 egzemplarzy. Wszystko poprzedzone odpowiednio nagłośnioną przedsprzedażą, w ramach której będą jakieś ekskluzywne duperele. Priorytet to sprzedaż bez pośredników. Jeśli coś zostanie, to trafi np. do Gildii, ale już bez bonusów. Premiery w okolicach imprez komiksowych. Wysłałem niedawno ponad 50 egzemplarzy Nienawidzę Ludzi (dzięki dla Szymona Goska z Nerd Sirens), był jeden zwrot (Cross, odezwij się), nie podchodzę więc już do wysyłki jak do jeża, jednak jeśli można ją ominąć... Nie mam zamiaru wystawiać stoiska poza Rumią, ale na emefce zamówione komiksy będzie można odebrać w jakimś zaprzyjaźnionym miejscu.
Czy to ma sens? Pytanie retoryczne. Odkładajcie pieniądze. Ceny będą adekwatne, rabatów nie przewiduję. Postępy będzie można śledzić tutaj, być może odpalę też jakiś newsletter.
NIE DLA DZIECI
Biorę udział w podcaście! Na zaproszenie Marka Kasperskiego z ArtKomiksu opowiadam o fajnych rzeczach (komiksach, animacjach, grach). W każdym wydaniu Nie Dla Dzieci będzie można mnie usłyszeć przez 10-15 minut, daniem głównym jest natomiast rozmowa Marka z zaproszonym gościem. Czekają mnie jeszcze przynajmniej dwie wycieczki do stolicy, bo zakontraktowano mnie na kilkanaście takich krótkich wejść. Informacje na temat daty i miejsca emisji za jakiś czas.
FRANKENROCKER & THE JAILBAIT PUNKS
29 marca ukazał się pierwszy zeszyt i został pozytywnie przyjęty! Żeby nie było za fajnie, okazało się, że całość została wydrukowana w niskiej rozdzielczości. Na zdjęciu wyżej to nie kompresja. Mleko się rozlało, teraz trzeba przypilnować kolejnych zeszytów i wydania zbiorczego. Problem w tym, że przy #1 wszystko było przygotowane jak należy. Premiera #2 dopiero 29 czerwca. Rysuję #4.
HOCKEYPOCALYPSE SLASHERS
Moja działka skończona. Nie pokazuję tych stron, bo to kluczowe fragmenty w historyjce. Właśnie wysyłam ilustracje, które trafić mają na strony bonusowe. Zapewne niedługo ruszy zbiórka na wydanie anglojęzyczne. U nas krałdfandingu nie będzie.
ROURKE
Dostałem scenariusz ostatnich 11 stron pierwszej części. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w maju skończę rysować pierwszy zeszyt.
BITWY I PRZYGODY
Co prawda tematów growych na tapecie jest sporo, ale chyba tylko w tym przypadku mogę napisać coś więcej. W środku Bitew i Przygód znajdziecie m.in.: artykuł Stu Horvatha o związkach gier fabularnych i horroru, wywiad z Alą Wiśniewską i galerię jej prac, obszerną recenzję Neon Lords of the Toxic Wasteland, przynajmniej dwie kompletne gry: Administrative Carnage Granta Howitta i Neonowe Zbiry Toksycznych Pustkowii. Te ostatnie będzie tłumaczeniem gry DOSTĘPNEJ POD TYM ADRESEM.
Premiera? Czuję, że na...
RUMIA COMIC CON 5
W tym miesiącu potwierdzimy nowy termin i ruszymy z promocją. Przełożyliśmy festiwal a tu patrz - ludzie zaczarowali wirusa i odwołali pandemię. Szacuken.
PATRONITE
Marzec 2022 był najgorszym miesiącem tego profilu na Patronite, bo pojawiły się zaledwie dwa wpisy. Mimo wszystko nie mam się czego wstydzić na tle innych komiksowych stron na platformie. Nie dlatego, że jestem taki super. To dlatego, że w temacie komiksu na Patronite wieje ch...łodem.
Kiedy piszę te słowa, mam 31 Patronów i otrzymuję miesięcznie 746 zł po 27 miesiącach. Jest dobrze. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę moją mniejszą aktywność i fakt, że ludzie mają zwyczajnie ważniejsze wydatki. Niezależnie od poziomu wsparcia będę tu publikował więcej. To znaczy mam nadzieję, że będę tu publikował więcej. Będzie się czym chwalić, co zajawiać i co powspominać. Odnalazłem całe mnóstwo archiwalnych materiałów. Takich jak mój komiks MASK: Od Zera do Bohatera z 1995 roku.
A więc zamiast żebro-wpisów będzie dużo fajnych rzeczy.
RESZTA
Zlecenia, ale nie zleceniada. Okładka winyla, ilustracja do erpega, blanki (ten temat niedługo odpuszczam), pin-up, plakat, okładka magazynu i tak w kółko. Czekam na kilka ważnych maili w sprawie komiksowych projektów. W tym wszystkim najtrudniej zająć się kompletnie autorskimi rzeczami (Less is More, Pulp(A), CMYK). Może kiedyś...
Dzięki za wsparcie!
Trwa ładowanie...