W czasie pacyfikacji Powstania Warszawskiego popełniono liczne zbrodnie wojenne, w tym miało miejsce zjawisko ludobójstwa na masową skalę. Po wojnie główni odpowiedzialni tych zbrodni uniknęli jednak za nie odpowiedzialności. Ani von dem Bach, ani Reinefarth, dwaj dowódcy z SS, nigdy nie stanęli przed sądem za to, co robili w Warszawie. Pierwszy po latach otrzymał wprawdzie wyrok dożywocia, ale za morderstwa na niemieckich komunistach jeszcze w latach 30., drugi do końca życia pobierał generalską emeryturę.