Trochę śpiewa, trochę drze ryja. O klasowych napięciach i punkowym tralalala. Nie ma tu muzycznych wyżyn, tylko wściekła prostota i mięśnie.
Trochę śpiewa, trochę drze ryja. O klasowych napięciach i punkowym tralalala. Nie ma tu muzycznych wyżyn, tylko wściekła prostota i mięśnie.
Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany
Zostań Patronem Zaloguj się