Gonzo klawiszowiec, od którego Hunter S. Thompson ukradł nazwę

Obrazek posta

"Opowiadali te szalone historie o Bookerze wymiotującym na swoje pianino, albo grającym ze strzykawkami wbitymi między klawisze. Był legendarny m.in. dlatego, że tak trudno było znaleźć jego płyty."

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się
gonzo jamesbooker muzyka dziennikarstwo hunterthompson jazz rythmandblues revolution

Zobacz również

Wojna przeciwko sobie. O Mishimie i samobójstwie
Po co nam dziś gonzo?
Ponoć pożądanie jest polityczne