242. DO ROBOTY #32

Obrazek posta

Post udostępniony za darmo dzięki mecenatowi Krzysztofa Chodaczyńskiego.

W poprzednim DO ROBOTY pisałem o tym, że nie czuję się dobrze. Wiele się pod tym względem nie zmieniło, ale już sama świadomość bardzo pomaga. Maj jest miesiącem zdrowia psychicznego. Nie wiem kto go tak mianował. Nieważne. Najważniejsze, żeby to komuś pomogło. 

Mam 50 Patronów i ponad 1000 złotych miesięcznego wsparcia na Patronite. To budujące, dopingujące i po prostu fajne. Niniejszy wpis jest postem nr 10 w maju i postem nr 39 w tym roku. Wynik z całego zeszłego roku już poprawiony, lecimy dalej. DO ROBOTY!

ZLECENIA, ale nie ZLECENIADA

Pracuję nad rysunkami do dwóch gier video. W obu jest dużo strzelania, obie inspirują się latami 80. i 90., ale robią to w różny i nienachalny sposób. Szykują się kolejne wrestlingowe koszulki - tym razem dla zespołu rockowego, który nawiązuje do Jedynego Prawdziwego Sportu. Będzie kilka wzorów! Niewiele dzieje się w temacie gier bez prądu, ale to raczej przejściowy stan. Wydawca gry The Lands of Loor chwalił się już naszą współpracą, ja powoli kończę moje zadanie - 50 małych ilustracji na hexach, które będą tworzyć mapę gry. 

Dlaczego nie nazywam tego zleceniadą? Bo każde z tych zleceń sprawia mi przyjemność i przy każdym mogę się czegoś nauczyć. Co bardzo ważne - klienci wiedzą do kogo i po co się odzywają, znają mój styl i nie oczekują czegoś innego. Dzięki temu nie irytuję się, że rysuję mniej komiksów. No dobra, trochę mi to doskwiera, ale wynagradza mi to jeden projekt...

TO HELL AND GALGENBECK

Wkładam w tę historię mnóstwo pracy i serca, a wszyscy Patroni mogą sobie co tydzień poczytać o pracy nad THaG. Zacząłem wysyłać do różnych serwisów informacje o komiksie, bo promocja nie zrobi się sama. Zapomniałem już jak to jest wysłać notkę pod kilkanaście adresów i mieć skuteczność na poziomie 5%. Zaczęło się z wysokiego "C", bardzo miło o THaG napisał GamesRadar, a potem cisza. Nie poddam się tak łatwo, będę wracał jak złoczyńca z kreskówki!

Praca nad To Hell and Galgenbeck jest satysfakcjonująca, ale potrafi zmęczyć (zostało jeszcze prawie 40 stron!). Od pewnego czasu mam niecny plan, żeby porysować coś inaczej. Uprościć kreskę w duchu LESS IS MORE. Tak jak na grafice reklamującej tego posta. Obok mnie leży sterta komiksów do inspiracji, na obejrzenie czekają kreskówki. A tu po prostu trzeba zacząć i nie przerywać przez dzień lub dwa. W końcu zatrybię i na pewno podzielę się efektami.

NOWY SZLAM

Będzie. Trwa teraz Komiksowa Warszawa, więc nie trułem ani Kasi Kamieniarz, ani Łazurowi. Jestem po ponownej lekturze komiksów, które mamy wydać. Oswajam się z faktem, że jestem w stanie je przetłumaczyć. Tekstu jest więcej niż w Prison Pit, ale nie jest on na tak chorym poziomie. A skoro wspomniałem o drugim co do wielkości festiwalu komiksowym w Polsce to...

IMPREZY

Komiksowa Warszawa od kilku lat jest mi wysoce obojętna. Nie jest mi obojętny Pyrkon, bo ten spęd oficjalnie bojkotuję. Do Łodzi pojadę, jeśli będę miał Nowy Szlam. Mam zamiar posiedzieć maksymalnie jeden dzień przy stoisku. Drugi dzień chcę spędzić z córką, której obiecałem wynagrodzić brak Rumia Comic Conu (emefka powinna sprostać). Poza Łodzią jest w planie jeszcze jeden festiwal, ale nie mogę o nim tu nic napisać (nie, nic nie organizuję!). Żebyśmy się dobrze zrozumieli - spotkania z przyjaciółmi, znajomymi i czytelnikami są zawsze spoko. Jednocześnie mam swój pogląd na organizację imprez i tzw. polski rynek komiksowy, wiele praktyk mi się nie podoba i nie chcę się irytować. Najeździłem się po Polsce wystarczająco, jestem po trochu zmęczony, po trochu leniwy i nie czuję, żebym cokolwiek musiał. 

ĘĄ czyli ĘDYCJA ARTYSTYCZNA

Pierwsza Ędycja zakończyła się sukcesem, sprzedałem 10 z 24 wystawionych pozycji. Kolejna na początku czerwca, tym razem na sprzedaż trafią prace z klimatów punkowych i skejtowych - między innymi plansze z Violent Skate Bulldogs. Pierwsi wgląd będą mieli Patroni, potem zapraszam do zakupów resztę świata.

WIELKA WYPRZ

Jak tylko opublikuję ten wpis, to idę dalej sortować towar. Przeciąga się to w czasie niemiłosiernie. Czasem się nad czymś zawieszę, zastanawiam się czy na pewno chcę to sprzedać. Przede wszystkim jest tego dużo i chcę za jednym zamachem wystawić jak najwięcej tytułów, najlepiej wszystko, co się da. Może się uda w Dzień Dzie... Nie, nie zapeszajmy. Trzymajcie kciuki, odkładajcie pieniądze.

PODCAST!

Zbieram materiały i pomysły, startuję w czerwcu. Kilkunastominutowe pogadanki z naciskiem na polecajki. Komiksy, książki, filmy, gry. Rzeczy, o których u nas za wiele nie usłyszycie i nie poczytacie. Mam już nawet głupi tytuł. A poniżej próba mikrofonu. Pewnie jest za cicho, ale to się dopracuje.

 

Zobacz również

239. Dobro #42: Administracyjna Jatka
243. Od kuchni #42: THaG #11
244. Przedpremierowo #91

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...