Wielkie (po)ruszenie - czyli o wzmożonych działaniach wokół III tomu

Obrazek posta

Witajcie! Ten tydzień był zdecydowanie produktywniejszy niż poprzednie (nowy plan działa i jak na razie pozwala mi duuużo ogarniać 😁 ~Aleksandra). Dlatego spieszę, żeby opowiedzieć Wam o tym czasie!

W dalszym ciągu chcemy najbardziej skupiać się na wydaniu III tomu Bielijonu, dlatego w ostatnich dniach włożyliśmy sporo wysiłku w jego poprawianie. Jesteśmy już dalej niż w 2/3 całego tekstu. Muszę Wam w tym miejscu dodać, że choć czytam tę książkę już któryś raz, choć przeglądanie jej wiąże się z ogromnym wysiłkiem, to opowieść ta mi się nie nudzi. Wręcz przeciwnie, sięgam po nią z wielką chęcią i razem z bohaterami przeżywam opisane wydarzenia, odczuwam ich emocje, uczestniczę w ich rozterkach. To naprawdę wspaniałe przeżycie!

Oczywiście moja Żona nie próżnuje także w kwestii zajmowania się pozostałymi tomami cyklu. Aktualnie przegląda IV, który niedawno zakończył fazę leżakowania po jego napisaniu (nieco przyspieszyłam poprawianie tego tomu. Mam nadzieję, że do końca roku się z tym uporam ☺ ~Aleksandra). Pomalutku też tworzy tom V, który zwieńczy cały cykl Bielijon.

Ja z kolei pracuję nad pieśnią drinów, którą chcemy umieścić w Zbuntowanym, który chronił. Przede mną wielkie wyzwanie, ponieważ na razie dopiero kompletuję bazę potrzebnych słów — po polsku. Potem czeka mnie wymyślenie ich w drińskim zgodnie z zasadami brzmienia tego języka. Dalej będę musiał jeszcze opracować naprędce zarys gramatyki. Dopiero wtedy będę mógł zająć się ułożeniem wspomnianej pieśni 😆 Jeśli nie wyrobię się z nią do wydania III tomu, to możliwe, że ukaże się ona jako dodatek dostępny tylko dla naszych Patronów.

Z pozostałych zadań, Ola zajmowała się głównie przygotowywaniem materiałów do social mediów na kolejne tygodnie. Natomiast już teraz możecie znaleźć na naszych profilach społecznościowych między innymi publikowane regularnie Opowieści o Daseanie, cytaty z naszych książek czy ciekawostki na temat ludów i języków Kontynentu.

Mojej Żonie starczyło też czasu, żeby troszeczkę rozbudować swoją bazę pisarską. Tym razem skupiła się na kwestiach marketingowych. Natomiast wcześniej — jak już nie raz pisałem — pracowała nad językową częścią tej bazy. I właśnie o tej ostatniej aktywności mogą więcej dowiedzieć się ci, którzy wspierają nas na Patroni'cie. W otrzymanym przez nich dzisiaj poście znajduje się też próbka języka starocuryjskiego.

Uff... Ale się zmachałem 🤩 Na szczęście to już chyba wszystko. Po więcej zapraszamy za tydzień ✨ Będziecie? No to do zo❣❣❣

~Mateusz


 

bielijon podsumowanietygodnia blog

Zobacz również

Pracowity inaczej – czyli o tym, że czasami zajmują nas inne sprawy niż książki
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział VI, cz. I
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział VI, cz. II

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...