Gurgle, po całym dniu spędzonym na wędrowaniu po okolicznych górach, przyszedł czas na rower. Jak to czasami bywa, plany są po to, aby je zmieniać. Na skutek nieoczekiwanych okoliczności, moje rowerowe plany, musiałem zmienić, a co za tym idzie, zamiast w góry, pojechałem na dwóch kółkach w dół, w kierunku Soelden. Trasa okazał się doskonała, było urokliwie, było trudno, było pchanie. Dopiero teraz dowiedziałem się, że poziom trudności trasy, którą jechałem do Soelden określa kolor... czarny.
Trwa ładowanie...