Pod koniec lipca, w Nigrze doszło do wojskowego zamachu stanu. Zbuntowani oficerowie aresztowali prezydenta Bazouma, bliskiego sojusznika Francji. Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej potępiła zamach stanu i zagroziła puczystom interwencją wojskową. Jednak sąsiednie Mali oraz Burkina Faso zapowiedziały, że staną w obronie junty z Nigru. W sprawę szybko wmieszała się także Moskwa, a Jewgienij Prigożyn, zaproponował puczystom, usługi najemników z Grupy Wagnera.