Historia stojąca za tym zdjęciem jest dwojaka...
Z jednej strony to spontaniczny wypad podczas którego trafiłem w sam środek wielkiej nawałnicy, utknąłem w samochodzie na środku pola i modliłem się, by piorun nie walnął w drzewo przede mną...
Z drugiej strony to historia wiosennego wypadu na polne plenery pod Olsztynem, gdzie znalazłem tą miejscówkę z widokiem na wieżę i oczami wyobraźni zobaczyłem taką właśnie scenkę - czyli błyskawicę uderzającą prosto w nią.
Traf i szczęście dopisało - i moja "foto wizja" zaistniała naprawdę - a na dowód jest zarówno film wiosenny w którym mówię o tym kadrze jak i relacja z tej burzy podczas której wpadł ten właśnie kadr.
Widać warto mieć foto wizje :).
Trwa ładowanie...