Czasami w ciągu jednego dnia mamy wachlarz emocji, trochę rollercoster.
Są dni, kiedy Beneficjenci wracają po pół roku, po roku. Najtrudniejsze jest to, kiedy widzimy pogarszający sie stan psychiczny. Czujemy niemoc. Są historie które nie śniły nam sie w najgorszych snach, wiemy że nasze zasoby, umiejętności i zaangażowanie to za mało. Wiemy też, że jedyna droga to konsultacja i diagnoza w szpitalu psychiatrycznym. Wiemy również, ze krzywda jaką ktoś wyrządził drugiemu człowiekowi jest nieodwracalna nawet po dobrze dobranej farmakoterapii i psychoterapii.
Dla równowagi dzieją się tez dobre rzeczy i pozytywne. Przyszła do nas Pani, która była nasza Beneficjentką. Przyszła w odwiedziny i przyniosła dwie siatki ciastek i ciast Obecnie walczy o mieszkanie, jest w abstynencji prawie 2 lata (!) i pracuje. Trzymamy mocno kciuki i wspieramy Oby sprawa mieszkaniowa jak najszybciej się rozwiązała
Zawsze mamy nadzieję, że uda się pomóc.
Trwa ładowanie...