Nagrałem chyba w zeszłą sobotę film. To "Koan Życia", czyli zbiór raczej smutnych prawd o tym, co w życiu można robić i czego nie należy oczekiwać. Końcówka jest pozytywna, bo dotyczy wolności, a cóż może być od niej ważniejszego, prawda?
https://www.youtube.com/watch?v=qqPzULN8NdY
"Stara kobieta i smok" liczy już 165 moich stron. Myślę, że jestem mniej więcej w 1/3 powieści. Pisze się to dobrze, bo jest przyzwoity konspekt i rzetelnie opracowany świat. Oczywiście zaskakują mnie sytuacje, których nie przewidziałem, ale jestem do tego przyzwyczajony. Jak zawsze mawiam, "Konspekt jest martwy, a pisanie żywe", więc żywe pisanie nadpisuje mi trochę sztywny plan powieści. Ale to dobrze, bo pomysły, na które wpadam, są albo lepsze od tych z konspektu, albo dodają istotną treść. Ta powieść zaczyna mnie cieszyć, bo udaje mi się zaszyć w niej coś niebanalnego i świeżego - świeżego dla mnie. Okazuje się, że wciąż mam o czym pisać i to na tyle sympatycznego, że chce mi się czytać to, co piszę.
Wśród fanów Orła Białego doszło ostatnio do wyborów zarządu czy innego ciała administracyjnego. To historyczny precedens. Oby instytucja ta wsparła moje starania wydania książki. Bo tak, Fabryka Słów wciąż nie podjęła decyzji o publikacji "Orła Białego 3".
A "Księga Ocalenia" od Tomka Piątka wciąż tkwi na Filipinach, bo Amerykańska poczta się upiera, że Poland = Philippines. Zastanówmy się. "P" na początku jest? Jest. Jest "l" gdzieś w środku? Tak. Nawet "n" można znaleźć. Co prawda nie zgadzają się "a", "o", "i", "e" oraz "h", ale może wszystkie te głoski tudzież litery są dla mieszkańców USA "nieme" i "ślepe"?
Jutro postaram się dla Was nagrać coś o serialu "A(shit)oka" i nie będę dla tej produkcji miły, bo miłym warto być dla dzieł i twórców na to zasługujących. Tymczasem dzisiaj, na kanale twitchowym Yautji, o godzinie 17.00, będę rozmawiał o Star Citizenie. To, co się w tej grze obecnie dzieje, zaczyna mnie przerastać. Po prostu się gubię, tak dużo tego jest. Znajdziecie nas tu:
https://www.twitch.tv/obywately
Tymczasem ściskam Was sobotnio i przesyłam uśmiech od dyni, którą własnoręcznie powykraiwałem:
Marcin Sergiusz Przybyłek
Trwa ładowanie...