U mnie trwają. Lubię świętowanie i spotkania świąteczne. Lubię gości w domu-REHAB, lubię biesiadowanie nieustające. W te, minione święta było właśnie tak.
Zawsze wtedy jestem na dyżurze w domu i mogę obserwować fantastyczne rzeczy. Jak pięknie mieszkańcy reagują na prezenty i wspólną zabawę w czasie śpiewania kolęd. W tym roku mieliśmy gościa z akordeonem. To czarodziejski instrument. Kojarzy mi się ze świętowaniem w ogóle. Mam go jakoś w pamięci zapisanego jako element, po który ten i ów sięgał w czasie rodzinnych spotkań różnoświątecznych... no i smaki, zapachy... Co jeszcze?
A ty Patronie, jakie masz wspomnienia ze swoimi świętami?
Trwa ładowanie...