Mieli broń, maski na twarzy i chcieli nas zatrzymać

Obrazek posta

Mieli broń, maski, odzież moro. Próbowali nas zatrzymać bez podania podstawy prawnej, bez przedstawienie się, wylegitymowania. W tym czasie z przyjaciółmi z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego prowadziliśmy akcję poszukiwawczą najprawdopodobniej martwego człowieka. Wcześniej zgłosiliśmy ją policji.

Mijaliśmy też żołnierzy, którzy nic sobie nie robili z naszej obecności. Niektórzy nawet grzecznie odpowiadali "dzień dobry". Tym razem było inaczej.

Na pograniczu nie czujemy, że skończyły się już rządy PiS-u. Tak służby traktowały nas wcześniej. Tu dalej władzę ma ten, kto ma broń i poparcie rządu. Nadal są wywózki ludzi do białoruskiego lasu.

Możecie sobie łatwo wyobrazić, jak zachowaliby się ci dwaj młodzi mężczyźni, gdyby na swojej drodze zobaczyli rannych i proszących o litość uchodźców, migrantów.

Nie ma tam punktów medycznych, humanitarnych. Są zastraszeni, młodzi Polacy, którzy dostali do ręki broń i myślą, że są na froncie wojny i przed sobą mają białoruskich lub rosyjskich sadystów. Tak na pograniczu PL/BY wyglądał wycinek ostatniego dnia w roku 2023.

Zobacz również

Poszukiwania zaginionych na pograniczu
Tusk zapomniał o granicy z Białorusią? Tu nadal mamy PiS
Marta Górczyńska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w "Czaban robi raban na żywo"

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...