Nazywam się Piotr Czaban. Jestem dziennikarzem, muzykiem.
Przez ostatnie 13 lat pracowałem w TVN24. Przygotowywałem reportaże interwencyjne oraz śledcze do programów "Blisko ludzi", "Czarno na białym" oraz "Superwizjer".
Byłem pierwszym dziennikarzem, który 17 sierpnia 2021 roku relacjonował to, co działo się w Usnarzu Górnym. A ponieważ jestem stąd – z pogranicza polsko-białoruskiego, temat kryzysu uchodźczego stał się częścią mojego życia, a ja częścią tego, co nadal się tu dzieje.
Działam, wspieram, ustalam, publikuję.
I o tym opowiadam na na kanale "Czaban robi raban".
Moje produkcje publikowane na kanale "Czaban robi raban" pojawiały się na festiwalach.
Reportaż "W swoim tempie" to finalista Festiwalu Mediów "Człowiek w Zagrożeniu".
"San" był prezentowany na festiwalach Clapperboard Golden Festival oraz One Earth Awards.
Krótki film "Pushback, czyli wywózka" pojawił się na First-Time Filmmaker Sessions May 2022.
W przeszłości, wraz z Karoliną Bacą-Pogorzelską, otrzymałem nagrodę specjalną Press Clubu i wyróżnienie od kapituły Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego, za uratowanie syryjskiej rodziny Al-Halabi. Próbowano to "zrównoważyć" hejtem, jaki również za to na nas się wylał, zwłaszcza ze strony rządowych mediów.
Wspólnie z Anną Borkowską-Minko i Patrykiem Szczepaniakiem otrzymaliśmy złotą nagrodę World Media Festivals za nasz reportaż emitowany w "Superwizjerze" „Szlak migracyjny Turcja – Białoruś – Polska”.
Kanał prowadzę społecznie od ponad roku i nadal będę to robił, bo wiem, że w temacie kryzysu na granicy z Białorusią nie wolno milczeć. Dzięki moim prywatnym śledztwom i publikacjom udało się m.in. odnaleźć zmarłych, ustalić ich tożsamość, skontaktować się z ich rodzinami, pomóc prokuraturze w ustaleniu faktów.
Informacje, które przekazywałem, były cytowane przez media ogólnopolskie i światowe.
Swoje reportaże realizuję sam. Jestem jednocześnie operatorem kamery, dźwiękowcem, montażystą i reporterem. Pozwala mi to na niezależność i swobodę twórczą.
Do tej pory przygotowywaniem materiałów wideo na kanał zajmowałem się po pracy, w wolnym czasie, bez żadnego finansowego wsparcia. W takich warunkach starałem się najlepiej jak umiałem zadbać o jakość merytoryczną i techniczną moich produkcji. Zawsze zdawałem sobie sprawę, że mógłbym to robić lepiej. Na przeszkodzie stawały jednak pieniądze i czas. Tym bardziej, że oprócz przygotowania materiałów wideo, prowadzę również poszukiwania zaginionych na pograniczu. Gdy jest taka potrzeba, docieram ze wsparciem do tych, którzy tego potrzebują.
Z pomocą platformy Patronite i szanownych Patronów będzie mi łatwiej informować o tym, co dzieje się przy granicy z Białorusią i poświęcić jeszcze więcej czasu na niesienie pomocy.
Jeżeli zechcecie mnie wesprzeć, to fajnie. Jeżeli nie, i tak cały czas będę robił to, co w mojej mocy, by świat nie zapomniał o złu, które dzieje się na granicy z Białorusią.
