Do Plastusia, któremu chwilkę temu udało się podarować życie, zdecydowanie bardziej pasowałoby imię Kulek, bo jest naprawdę okrąglutki. Ta słodycz, choć już nie najmłodsza, jest przeuroczym kucykiem. Delikatny i spokojny, takiego właśnie pokochały go dzieci, z którymi pracował.
Dziś na szczęście dzięki Wam nie jest w rzeźni, a na emeryturze, tutaj pod drzewkiem gdzie teraz pałaszuje sianko i ma święty spokój. Plastusia obejrzał weterynarz i kowal, odbył kwarantannę i dołączył do stada. Jest szczęśliwy, mam nadzieję, że będzie czuł się u nas dobrze, nikt mu już nigdy krzywdy nie wyrządzi. Dziękuję Wam za pomoc dla malucha!
Trwa ładowanie...