Adrian
Przejeżdżając przed laty drogą krajową 94 moją uwagę zwrócił czerwony od cegły budynek spółdzielni Księże Małe. Pomyślałem - „pewnie trudno zrobić tak, żeby zamieszkać na takim osiedlu”. Los jednak chciał inaczej. Lubię niskopodwoziowe pieski, gin oraz oglądanie filmów, na których ludzie naprawiają różne przedmioty.
Aga
Księże Małe wybrałam jako swoje miejsce do życia przede wszystkim ze względu na miłość do architektury modernistycznej i szerokich zielonych przestrzeni. Później okazało się, że są obok mnie sąsiedzi, którzy mają podobne upodobania. Gotuję roślinną kuchnię, znam całego „Kilera” na pamięć, cieszę się, gdy kwitną kwiatki, a pieski mogą pobiegać bez smyczy.
Ewa
Na Księżu urzekła mnie zieleń, modernistyczna architektura, atmosfera wolno płynącego czasu i rozległe nieużytki przypominające mi mi dzieciństwo. Z czasem poznałam tu grupę bliskich mi osób, z którymi wiele mnie łączy i łatwiej iść przez życie. Promuję feminizm, budowanie społeczeństwa obywatelskiego i sens działania na rzecz lokalnej społeczności. W wolnym czasie czytam i słucham o architekturze oraz psychologii. Zawodowo po latach pracy w finansach, obecnie zajmuję się zrównoważonym rozwojem przedsiębiorstw - od liczenia śladu węglowego, przez analizę payroll gender gap, po przestrzeganie praw człowieka.
Gregor
Lubię uciąć sobie pogawędkę z sąsiadem lub sąsiadką, bo zawsze jest coś ciekawego w drugim człowieku. Na Księżu poznałem wiele wspaniałych osób, z częścią z nich udało się stworzyć przestrzeń do rożnych wspólnych projektów. To mi daje energię. Lubię Księże już od ponad 15 lat, mam tu dom, rodzinę, przyjaciół i rabaciki "u Zenka".
Kuba
Z Księżem na dobre związałem się kilka lat temu, chociaż znam to osiedle od dziecka. Instynktownie czuję się animatorem kultury, entuzjastą małych społeczności oraz grup nieformalnych. Na co dzień zajmuję się projektowaniem graficznym. W wolnym czasie chodzę po starych knajpach.
Monika
Na Księżu Małym od 2022. Uwielbiam je za architekturę, zieleń i wspaniałych sąsiadów, z którymi mogę urzeczywistniać najbardziej szalone pomysły. I jeszcze nazwa osiedla ma w nazwie jedną z moich ulubionych liter (podpowiem, to litera ż). Czego więcej potrzeba do szczęścia? Kiedy akurat nie knuję czegoś z ekipą na ośce, jeżdżę rowerem albo pracuję w bibliotece Katedry Judaistyki UWr. Przemierzając Chorzowską, zawsze zamiast chodnika wybieram ulicę. Ruch samochodowy jest tu niewielki, a z tej perspektywy lepiej widać świat wokół. Spróbujcie!
Monka
Księże to dla mnie stan umysłu, dobry stan - spokojny, zielony, z oddechem i uśmiechem. Z ludźmi, z którymi mogę robić, co lubię: gadać, bawić się, zachwycać, tworzyć, wymyślać i wdrażać wymyślone. Dobrze trafiłam.
Michał
Pierwszą wizytę na ulicy Katowickiej zapamiętam na całe życie. Od tego czasu minęło już parę lat i teraz jestem tutaj codziennie. Interesuje mnie radio, słowo pisane, muzyka, no i sąsiedzkie życie. Lubię robić fajne rzeczy w dobrym towarzystwie, chodzić na spacery z pieskiem, działkować, śmigać na rowerze i oglądać lekkoatletykę.
Ola
Na Księżu od 2019. Kocham księżańską architekturę i zieleń. W wolnych chwilach czytam, spaceruję po lesie, zwiedzam muzea i przeglądam albumy o sztuce i designie.
Trwa ładowanie...