Skatowana sunia podrzucona pod Schronisko

Obrazek posta

Święta to taki rodzinny czas ale nie dla wszystkich.

Wczoraj zostaliśmy poproszeni o zabezpieczenie psiaka który od dwóch dni błąkał się we wsi pod Warszawą.

Sunia została znaleziona w Małym Boże w okolicy Schroniska i tam została zabezpieczona by mogła trafić pod skrzydła Fundacji.

Dziś przyjechała do nas .

Na tą chwilę w świetle przepisów musi przejść okres kwarantanny i poszukiwany jest również właściciel .

Psiak jest w dramatycznym stanie.

Skóra i kości dosłownie.

Zresztą sami zobaczcie .

Wystające kości biodrowe, policzalne kości kręgosłupa, zapadnięte boki. Bardzo wysokie odwodnienie.

Sunia boi się człowieka.

Nie chcemy nawet myśleć o tym co ta bidulka jadła w ostatnich dniach ponieważ kał jest pełen foli, sznurków i plastiku.

Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci jej stanem. Oprócz wystających kości ma blizny na całym ciele, starte zęby, klesze i pchły.

Czeka nas dużo pracy behawioralne jak i diagnostyka weterynaryjna - badania USG, RTG, ECHO SERCA profil rozszerzony krwi.

Żeby ratować, musimy Państwa poprosić o pomoc.

Mamy nadzieję, iż nasza szybka reakcja na zgłoszenie i natychmiastowa opieka weterynaryjna oraz pomoc darczyńców - pozwoli by ta biedna sunia dostała nowe życie! Wierzymy w Was!

Zobacz również

Po 2,5 roku zwrócony do Fundacji
Podaruj bulowatym 1,5 %
Bary & Maja

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...